12 lat sądowego sporu o zapłatę za remont zabytkowego pałacyku. Wyrok odroczono

Redakcja
Biały Dom w Prudniku to obecnie siedziba Prudnickiego Ośrodka Kultury. Ten budynek warto zwiedzić w czasie pobytu w Prudniku.
Biały Dom w Prudniku to obecnie siedziba Prudnickiego Ośrodka Kultury. Ten budynek warto zwiedzić w czasie pobytu w Prudniku. Krzysztof Strauchmann/Archiwum
Rozprawa odroczona, ostateczny wyrok zostanie ogłoszony wrześniu. Władze Prudnika nadal nie wiedzą, czy będą dopłacać do remontu zabytkowego pałacu, który zakończył się w listopadzie 2011 roku.

Chodzi o tzw. Biały Dom, okazałą rezydencję, wybudowaną w XIX wieku przez żydowską rodzinę Franklów, właścicieli zakładów bawełnianych w Prudniku. To jedna z najpiękniejszych w Polsce rezydencji z tego okresu, pełna wysmakowanego wyposażenia. Ogromna klatka schodowa jest ozdobiona malowidłem przedstawiającym odnalezienie Mojżesza. W środku są dwie fontanny, oranżeria, sala reprezentacyjna. Część podziemi obejmuje piwnice dawnego klasztoru, który znajdował się kiedyś w pobliżu.

Pałacyk przy ulicy Kościuszki 1 należał do rodziny Franklów do roku 1938. Wtedy to hitlerowskie władze zmusiły żydowskich fabrykantów

do ucieczki za granicę, a ich nieruchomości trafiły pod zarząd państwowy

. W 1945 roku pałacyk przejęły polskie państwowe zakłady Frotex, produkujące wyroby bawełniane. Mieścił się w nim zakładowy dom kultury.

W 2006 roku gmina Prudnik przejęła budynek w zamian za umorzenie części zadłużenia Froteksu. Władzom miejskim udało się zdobyć duże dofinansowanie do prac remontowych, które według przetargu miały kosztować 9 mln złotych.

W listopadzie 2011 roku zakończył się dwuletni, skomplikowany remont konserwatorski. W jego trakcie ujawniono szereg dodatkowych robót, np. odkryto pod tynkami oranżerii polichromie z wzorami z mitologii greckiej. Za prace nie przewidziane w przetargu gmina zapłaciła dodatkowo ok. 2 milionów.

Trzy miesiące po rozliczeniu zadania wykonawca wystąpił do sądu przeciwko gminie o zapłatę dodatkowych 400 tysięcy złotych za prace związane z wykonaniem remontu elewacji budynku. W sądzie przedstawił inny kosztorys i inny sposób wyceniania robót, niż to było określone w warunkach przetargu.

Sąd Okręgowy w Opolu częściowo przyznał rację wykonawcy i nakazał zapłatę części roszczenia, ale władze gminy odwołały się od nieprawomocnego wyroku do Sądu Apelacyjnego. W sprawie powołano kilku biegłych, odtworzenie wydarzeń utrudnił też upływ czasu i naturalne luki w pamięci świadków. Wyrok ostateczny miał zapaść w piątek 28 czerwca, ale jak informuje burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak - rozprawa została odroczona do września.

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska