Nowy dwupiętrowy budynek z poddaszem mieści 32 miejsca dla chorych w dwuosobowych pokojach, każdy z osobną, przestronną łazienką, dostosowaną do osób niepełnosprawnych. Są tu także sale zwiększonego nadzoru, pomieszczenia diagnostyczne i przeznaczone dla personelu medycznego. Wszystkie sale chorych mają klimatyzację i ogrzewanie podłogowe.
- Ilość łóżek na oddziale kardiologicznym i wewnętrznym się nie zwiększy. Celem rozbudowy była poprawa komfortu chorych, ale też personelu, który tu pracuje - mówi dr Sebastian Stankala, wicedyrektor ZOZ w Białej ds. medycznych. - W starym budynku brakowało miejsca na urządzenia diagnostyczne, teraz pracownie diagnostyczne częściowo będą przeniesione do nowego skrzydła. Sprzęt diagnostyczny mamy już na najwyższym poziomie.
Stary budynek z czerwonej cegły liczy sobie 130 lat i był już wielokrotnie przebudowywany. Nowe skrzydło jest architektonicznie dopasowane do starych zabudowań. Prace budowlane trwały dwa lata, a przetarg na budowę wygrała miejscowa firma.
- Nie mieliśmy od chorych uwag z powodu warunków w starej części, ale wiadomo, że wymagania rosną. To już nie jest czas na pięcioosobowe sale - mówi Kinga Pelc, pielęgniarska oddziałowa. - Dla pacjentów kardiologicznych, po zabiegach kardiochirurgicznych dobre warunki pobytu są bardzo ważne.
Mały daje radę
Szpital św. Elżbiety w Białej ma tylko dwa oddziały, w sumie 55 miejsc dla chorych. Po przeniesieniu pacjentów do nowej części rozpocznie się remont starego budynku, prowadzony etapami i z własnych środków ZOZ. Docelowo w całym szpitalu będą tylko sale dwuosobowe z osobnym węzłem sanitarnym. Dyrekcja chce też otworzyć w starej części część hospicyjną dla 10 - 12 pacjentów w końcowej fazie choroby nowotworowej lub kardiologicznej.
- Nasz kontrakt z NFZ na oddział kardiologiczny i wewnętrzny się nie zmieni, bowiem ilość łóżek pozostanie na podobnym poziomie. O kontrakt na hospicjum już się staramy. Dyrektor Zdzisław Juszczyk już prowadzi rozmowy z NFZ - mówi dr Sebastian Stankala.
ZOZ w Białej od lat ma stabilną sytuację finansową, być może dlatego, że jest nastawiony tylko na pacjentów kardiologicznych i internistycznych, nie prowadzi też oddziału ratunkowego. Swój kontrakt wyrabia bez problemu, bowiem cieszy się dużą renomą wśród pacjentów z całej Opolszczyzny. Na przyjęcie trzeba tu czekać około tygodnia, w przychodni specjalistycznej nawet dłużej. Obłożenie łóżek przekracza 90 procent. Dobra sytuacja finansowa pozwoliła wybudować nowe skrzydło bez żadnej zewnętrznej pomocy. To niewątpliwy sukces wieloletniego dyrektora dr Zdzisława Juszczyka i całego personelu.
- Koszt budowy to niespełna 10 milionów złotych. Pieniądze pochodzą ze środków własnych szpitala i były oszczędzane przez lata - mówi dr Sebastian Stankala.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/7.webp)
Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?