13. Opolskie Lamy za nami. Znamy laureatów festiwalu! [wideo, zdjęcia]

Anna Konopka
Anna Konopka
Laureaci trzynastej edycji Opolskich Lam.
Laureaci trzynastej edycji Opolskich Lam. Anna Konopka
Jury konkursu głównego festiwalu filmowego przyznało trzy nagrody Grand Prix w konkursie etiud filmowych: za animację, dokument i fabułę, która zdobyła także nagrodę publiczności. W tym roku Grand Prix dostał jeszcze najlepszy film spośród amatorskich. Uroczysta gala finałowa "Opolskich Lam" odbyła się w sobotę wieczorem w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora.

- Przyznając nagrody za dokument, animację i fabułę decyzję podjęliśmy w ciągu trzech minut jednogłośnie. Uważam, że te filmy są doskonałe – powiedział Mariusz Wilczyński, reżyser i członek jury konkursu etiud filmowych.

Nagrodę Grand Prix w kategorii film fabularny zdobył „Dzień babci” Miłosza Sakowskiego. Gdynianin do udziału w swoim filmie dyplomowym zaprosił samą Annę Dymną. I to właśnie rola pierwszoplanowa z udziałem słynnej aktorki zachwyciła jury konkursu głównego Opolskich Lam.

- Annę Dymną skusiłem tekstem do filmu, który napisałem specjalnie dla niej – zdradza Miłosz Sakowski. - Początkowo mi odmówiła ze względu na brak czasu, ale i tak wysłałem jej maila. Okazało się, że pani Ania przeczytała scenariusz i choć z opóźnieniem, dała się namówić do udziału w moim filmie.

Młody filmowiec wspominał współpracę z Anną Dymną.

- To profesjonalna aktorka. Nie pozwoliła odczuć, że jest jakąś gwiazdą, że robi łaskę przyjmując rolę. Mnie traktowała poważnie jako młodego reżysera i pokazała, że warto ufać aktorowi, bo on do roli może naprawdę dużo wnieść – dodał.

Nagrodzona fabuła opowiada historię młodego człowieka, który oszukuje starsze osoby metodą „na wnuczka”. Kiedy wszystko idzie dobrze, jedna z jego ofiar demaskuje go i zamyka go w swoim mieszkaniu.

- W końcu zawierają układ. Ona obiecuje, że da mu więcej pieniędzy, jeśli on uda jej wnuka, przed pracownikiem socjalnym, który sprawdza, czy ona ma opiekę rodziny. Jeżeli się okaże, że starsza pani jej nie ma, to grozi jej eksmisja do domu pomocy społecznej – opowiada laureat.

– I tak dwójka egoistów ściera się między sobą jednego dnia, kiedy przygotowują się do tego swojego przekrętu. Chciałem żeby to był film o dwójce ludzi, którzy są zamknięci, a kiedy trafi swój na swego, dzieje się coś fajnego - i na ekranie, i w emocjach.

Film odniósł podwójny sukces w Opolu, ponieważ to właśnie „Dzień babci” zdobył również nagrodę publiczności.

- Scenariusz powstał w jedną noc, a kolejne pół roku szlifowaliśmy dialogi i szczegóły – mówi Miłosz Sakowski.

Grand Prix za dokument zdobył film „Love, Love” Grzegorza Zaricznego.

- Wcisnął mnie w fotel. Film jest o tym, co dotyka dziś właściwie wielu ludzi, z różnych pokoleń. Chodzi o głęboką samotność i iluzję „niebycia” w samotności, jaką dają np. nowe media społecznościowe – komentował Mariusz Wilczyński.

- Autor w wzruszający i dowcipny sposób opowiedział historię miłości polskiej blondynki – dodał Paweł Łoziński, drugi z jurorów konkursu etiud filmowych.
Trzecią statuetkę Grand Prix jury, w którego składzie była także Dorota Kędzierzawska, przyznano Tomaszowi Siwińskiemu za „Niebieski pokój”.

- Animacja służy do tego, żeby opowiadać bajki dotykające problemów dorosłych, jak i dzieci. Ten film był bardzo zrozumiały i mocny – oceniał Mariusz Wilczyński.

Film opowiadał o człowieku uwięzionym w niebieskim pokoju. Bohater przeżywał niepokojące wizje, mierząc się własnym strachem i wspomnieniami. Ceną wolności było dla niego rozliczenie się z przeszłością.

Na 13. Festiwal Filmowy Opolskie Lamy wpłynęło także 14 filmów amatorskich. Najlepsza zdaniem jurorów okazała się animacja „Drumla” Tomasza Pawlaka.

- Staliśmy przed bardzo trudnym wyzwaniem. Trudno wybrać najlepszy film spośród animacji, fabuły i dokumentu, a to naprawdę trzy różne światy – mówił Piotr Kardas.

- Tomek Pawlak to człowiek, który od wielu lat idzie własną drogą, ma swój styl. To tak naprawdę jedyny twórca animacji, który porusza tematy społeczne w swoich filmach, sprawy aktualne w Polsce. Nagroda dla tego reżysera ma go utwierdzić w przekonaniu, że ta ścieżka, którą podąża jest słuszna – argumentował Piotr Kardas.

Reżyser podkreślał także, że wśród filmów amatorskich było kilka perełek, które wielokrotnie poziomem przerastały niektóre etiudy filmowe, czyli filmy autorstwa studentów i absolwentów filmówek.

Filmy amatorskie oceniali także Dorota Różycka i Sławoj Dubiel.

Podczas gali przyznano również wyróżnienie w konkursie filmów amatorskich. Otrzymała je Milena Dutkowska za film „Dzień Dobry”.

- W polskiej kinematografii widzimy wzrost jakości filmów, zwłaszcza studentów i absolwentów szkół filmowych. Poprawie uległ też poziom filmów amatorskich. W tym roku na konkurs główny wpłynęło ponad 300 filmów z całej Polski. Po selekcji o nagrody walczyło ponad 40 filmów, amatorskich i etiud - podsumowała Dorota Nowak ze Stowarzyszenia Opolskie Lamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska