Pierwsza połowa w wykonaniu miejscowych, którzy chcieli się zrehabilitować za porażkę w Kup była dobra. Małapanew grała szybko i składnie, dochodząc do pozycji strzeleckich. Wynik otworzył przesunięty na „szóstkę” Riemann, który zastępował Górniaszka. Po wymianie piłka trafiła do niego na środku boiska, pociągnął kilka kroków i uderzył z 25 metra. Piłka jeszcze skozłowała i wpadła do siatki.
To miało napędzić miejscowych, a tymczasem lekko na ziemię sprowadził ich Poważny, który ledwie 180 sekund po golu doprowadził do remisu. Strata podziałała na zespół gospodarzy, który znów podkręcił tempo. W 36. min błysnął na boku Komor, „złamał” do środka po czym zagrał dochodzącą do bramki piłkę. Na siódmy metrze głową uderzył ją Semik, który takich sytuacji nie marnuje.
Początek drugiej połowy był niemrawy, a kiedy uwidoczniła się przewaga ekipy z Ozimka, straciła po drugiej czerwonej kartce Kubicza. To rywal mógł, a nawet powinien wykorzystać, ale dwa razy wybornie zachował się między słupkami Lech. Na koniec kontrującą Małapanew znów stanęła przed szansą. Kuchta w czystej sytuacji spudłował, a Kamiński zamiast zagrać do Stencla, zgubił piłkę próbując dryblingu między obrońcami.
Dariusz Kaniuka, trener Małejpanwi: - To był trudny mecz, a Starowice były wymagającym rywalem, ale po części sami sobie komplikujemy życie. Nie wykorzystane okazje i czerwona kartka dla Kubicza sprawiły, że było w ostatnim kwadransie nerwowo i mogło się to wszystko źle skończyć. Rywal nas przycisnął, atakował i miał ze trzy groźne sytuacje, ale uratował nas bramkarz. Do momentu, kiedy byliśmy w komplecie kontrolowaliśmy jednak wydarzenia na boisku.
Małapanew Ozimek - Starowice 2-1 (2-1)
1-0 Riemann - 21., 1-1 Poważny - 24., 2-1 Semik - 36.
Małapanew: Lech - Lewandowski, Cembolista, Kubicz - Suchecki, Riemann, Wróblewski (74. Grześkiewicz), Stencel - Kamiński, Semik (74. Jaroszyński), Komor (80. Kuchta). Trener Dariusz Kaniuka.
Starowice: Czarnecki – Kruk, Cichocki, Sacha, Ptak - Bajor, Strząbała, Szpak, Dembiński (75. Bonar), Poważny (80. Papuga) - Łoziński (65. Szpala). Trener Waldemar Sierakowski.
Sędziował Przemysław Mielczarek (Kluczbork).
Żółte kartki: Kubicz - Szpala.
Czerwona kartka: Kubicz (67., druga żółta).
Widzów 80.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?