4 liga piłkarska. MKS Gogolin - Starowice 1-3

Łukasz Baliński
Zespół ze Starowic kryzys formy ma już chyba za sobą
Zespół ze Starowic kryzys formy ma już chyba za sobą Sławomir Jakubowski
Ekipa spod Grodkowa chyba wreszcie zaczęła grać na miarę swoich możliwości. MKS z kolei wciąż trwa w kryzysie.

Zespół Jakuba Reila, który wielu widziało w gronie faworytów do awansu na początku zmagań, bardzo zawodził. Trzy ostatnie mecze jednak, łącznie z tym w Gogolinie, wygrał i można chyba uznać, że kryzys został zażegnany. To wręcz przeciwnie w stosunku do tego co prezentuje ich ostatni rywal.

W sobotę gogolinianie długo radzili sobie całkiem przyzwoicie, ale i tak rywale stosunkowo szybko wyszli na prowadzenie. W 20. min pod bramką miejscowych zrobił się niesamowity kocioł. Próbowali Paweł Boczarski i Damian Szpala, aż do piłki dopadł Michał Łoziński i skierował ją do siatki.

Miejscowi odpowiedzieli po 12 minutach, a zaczęło się od tego, że przeciwnicy reklamowali przewinienie na ich zawodniku, ale nie zważając na to piłkarze MKS-u wyszli z kontrą i to ich gracz, a dokładnie Kamil Rusin, został sfaulowany przed polem karnym drużyny ze Starowic. Rzut wolny na gola zamienił Mateusz Wróbel.

- Do przerwy to był mecz walki, po zmianie stron gra nam jednak zupełnie siadła - oceniał Adrian Kowolik, wiceprezes klubu z Gogolina, który wciąż pełni rolę trenera.

Po zmianie stron z biegiem czasu goście przejmowali inicjatywę, aż w ciągu pięciu minut Łukasz Bonar zdobył dwie bramki i było po meczu. Najpierw prostopadłym podaniem obsłużył go Boczarski, po czym ten szybko przelobował Mateusza Nikołajczyka, który chyba niepotrzebnie wychodził zbyt daleko od swej „świątyni”.

Następnie bramkarz tak wybijał piłkę, że ta trafiła do Bonara, a ten wiele się nie zastanawiając oddał skuteczny strzał.

- Bramki tak naprawdę były tylko kwestią czasu, a nasza wygrana jak najbardziej zasłużona - cieszył się trener przyjezdnych Jakub Reil.

MKS Gogolin - Starowice 1-3 (1-1)
0-1 Łoziński - 20., 1-1 Wróbel - 32., 1-2 Bonar - 57., 1-3 Bonar - 62.
MKS: Nikołajczyk - Błoński, Krawiec, Sobek, Szydłowski - Rusin, Kapłon, Pindral (70. D. Mikołajczyk), Gajda (60. Schichta), Wróbel (75. Kipka) - Prefeta. Trener Adrian Kowolik.
Starowice: Mikitów - Fluder, Cichocki (70. Strząbała), Atroszko, Mendak (80. Rzepka) - Stencel (65. Kruk), Szpak, Boczarski, Bonar, Łoziński - Szpala (70. Poważny). Trener Jakub Reil.
Sędziował Łukasz Kulesa (Kędzierzyn-Koźle). Żółte kartki: Błoński, Schichta - Szpak. Widzów 50.

Zobacz TOP SPORTOWY24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska