4 liga piłkarska. Pogoń Prudnik - Małapanew Ozimek 0-1

Najwięcej do zarzucenia mógł mieć sobie po ostatnim gwizdku obrońca prudniczan Dawid Cajzner. Nie dlatego, że popełnił błąd w defensywie, ale z powodu niewykorzystanego rzutu karnego, podyktowanego za faul Dawida Lewandowskiego. Uderzoną przez defensora piłkę z 11. metrów obronił w 85. minucie Marcin Musioł, bramkarz debiutujący w barwach Małejpanwi.

Jego parada dodała kolegom z pola dodatkowych sił. W 90. minucie idealnie, bo tuż przy słupku, zza pola karnego przymierzył bowiem Michał Bienias i to drużyna z Ozimka ostatecznie miała powody do świętowania sukcesu.

Mimo zapewnienia sobie wygranej tak późno, trener Małejpanwi Dariusz Kaniuka dostrzegł sporo pozytywów w grze swoich podopiecznych.

- Przez pełne 90 minut to my dyktowaliśmy warunki gry - komentował. - Pogoń próbowała nas zaskakiwać nielicznymi kontrami, miała rzut karny, ale udało nam się przetrwać trudne chwile i zwyciężyć. W obliczu dużej liczby zmian, jakich doświadczyliśmy latem, jestem zadowolony z postawy zespołu i tego, jak moi zawodnicy wyglądali pod względem motorycznym. Zabrakło nam tylko nieco skuteczności.

- Nastawiliśmy się na grę niskim pressingiem i próbę zaskoczenia rywala po kontrze lub stałym fragmencie gry - tłumaczył z kolei Waldemar Sierakowski, trener Pogoni. - Zabrakło nam jednak trochę spokoju przy wykończeniu akcji, by osiągnąć lepszy wynik.

Pogoń Prudnik - Małapanew Ozimek 0-1 (0-0)
Bramka: 0-1 Bienias - 90.
Pogoń: Roskosz - Gul (58. Kop), Pietruszka, Cajzner, D. Miałkas - Strzelecki (75. K. Miałkas), Charatynowicz, Laszczak, Milewski (85. Martyniuk) - Surma - Rudzki. Trener Waldemar Sierakowski.
Małapanew: Musioł - Machnik (62. Stupak), Lewandowski, Atroszko, Suchecki - Komor (62. Riemann), Bienias, Wróblewski, Grześkiewicz - Kuchta (60. Gralla) - Wojtasik (90. Wacławczyk). Trener Dariusz Kaniuka.
Żółta kartka: Lewandowski.