4 liga piłkarska: Pogoń Prudnik - Polonia Nysa 4-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Marcin Rudzki zdobył cztery bramki dla Pogoni Prudnik.
Marcin Rudzki zdobył cztery bramki dla Pogoni Prudnik. Oliwer Kubus
Grająca w dziesiątkę Pogoń straciła gola na 2-2, ale dzień miał Rudzki i zapewnił drużynie punkty po dziesięciu porażkach z rzędu i dopiero trzeci triumf w sezonie.

Od początku zanosiło się, że to może być ten dzień, kiedy kibice i piłkarze w Prudniku wreszcie będą się mogli cieszyć. W 6. min po dośrodkowaniu Magdziaka minimalnie spudłował Surma, a już w 10. min po zagraniu ręką karnego wykorzystał Rudzki. W kolejnej akcji uderzali Surma, Magdziak i Perkowski, ale bramka nie padła. Okazję miał też M. Dziwisz.

- Cały zespół zagrał nieźle i mam nadzieję, że to zapowiedź lepszych czasów i jeszcze powalczymy – ocenił Sebastian Muzyka, trener Pogoni. - Na pewno była ogromna wiara, że możemy w tym meczu coś zrobić, wszyscy byli zaangażowani, a po stracie zawodnika walczyli tak, że nie było widać jego braku.

Nysanie dla których miał to być przełomowy mecz przed przerwą niewiele zdziałali i znacznie lepiej było dopiero w drugiej części. Już w 48. min sam na sam z Roskoszem znalazł się Krasowski, ale bramkarz uratował swój zespół. Skapitulował jednak po strzale z dystansu Malyka.

Polonia osiągnęła przewagę, ale nie potrafiła tego udokumentować. Wydawało się, że to jednak nastąpi, bo w 74 min czerwoną kartką za faul zobaczył Wójtowicz. Tymczasem pięć minut przed końcem Rudzki wykorzystał błąd obrońcy pognał na bramkę, minął bramkarza i ostrego kąta dał Pogoni prowadzenie.

Chwilę później był jednak remis, bo faulował Strzelecki, a z 11 metrów gola zdobył Bobiński. Polonia zaatakowała, a na ziemię sprowadził ją Rudzki. Po dośrodkowaniu piłki nie wybił obrońca, przyjął ją doświadczony gracz Pogoni, obrócił się i lewą nogą uderzył nie do obrony. Rudzki raz jeszcze pokonał Taraska z karnego, po tym jak faulowany był Surma.

- Można mieć żal i pretensje, bo przegraliśmy mecz mając przewagę liczebną – mówił Marek Byrski, dyrektor klubu z Nysy. - Nie może być usprawiedliwieniem brak Bajora, Śleziaka i Głogowskiego, a z urazem wszedł Szeląg. Mieliśmy wygrać, ale popełniliśmy wiele błędów i trzeba wstrząsnąć zespołem, bo miało to wyglądać zupełnie inaczej.

Pogoń Prudnik - Polonia Nysa 4-2 (1-0)
1-0 Rudzki - 9. (karny), 1-1 Malyk - 63., 2-1 Rudzki - 84., 2-2 Bobiński - 85. (karny), 3-2 Rudzki - 87., 4-2 Rudzki - 90.

Pogoń: Roskosz – Hudyma, Pietruszka (68. Strzelecki), Wicher, Wójtowicz - Magdziak, Perkowski, Rudzki, M. Dziwisz, Surma - T. Dziwisz (89. Rysz). Trener Sebastian Muzyka.

Polonia: Tarasek – Stasiak, T. Kowalczyk, Hejdak, Szyszka – Krasowski (76. Pisula), Bobiński, Majerski (46. Malyk), Sawicki (80. Szeląg), Mroziński – Lepak (68. Ilasz). Trener Tomasz Rak.

Sędziował Dawid Matyszczak (Kluczbork).
Żółte kartki: Surma, Strzelecki – Bobiński, Stasiak, Sawicki, T. Kowalczyk, Mroziński, Hejdak, P. Kowalczyk (na ławce).
Czerwona kartka: Wójtowicz (74.).
Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska