4 liga piłkarska: Skalnik Gracze - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-1

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Napastnik Skalnika Gracze Damian Paczek mógł się pokusić o co najmniej jedną bramkę.
Napastnik Skalnika Gracze Damian Paczek mógł się pokusić o co najmniej jedną bramkę. Sławomir Jakubowski
Ponad 90. min kibice czekali na bramkę, która dla ich zespołu wisiała w powietrzu niemal od początku spotkania. Wygranej jednak nie dała.

Dopiero uderzenie Sierakowskiego z rzutu wolnego przyniosło gola w doliczonym czasie. Wydawało się, że jest po meczu. Tymczasem Chemik wywalczył jeszcze rzut wolny. Gibasiewicz z 35 metra posłał delikatnie piłkę w pole karne, ta minęła niemal wszystkich i spadła na 5 metr. Tam Semeniuk trącił ją głową i ta ocierając się jeszcze o Fabiszewskiego wylądowała w siatce.

- Nie ma sprawiedliwości w piłce, ale pretensje możemy mieć do siebie – przyznał Grzegorz Kutyła, trener Skalnika. - Po takim meczu, nie pierwszym dla nas, ciężko coś powiedzieć sensownego. Zespół przeważał, atakował, ale chyba po prostu nie ma umiejętności strzeleckich.

Od początku ekipa z Graczy miała inicjatywę i przewagę, a przed przerwą wręcz dominowała. Kilka razy szarżował paczek, próbował Maryszczak, ale sytuacji nie wykorzystywali. Tylko w pierwszym kwadransie miejscowi oddali 11 strzałów, ale bez efektu. Nie przynosiły ich też liczne akcje skrzydłami i dośrodkowania. Jak już piłka leciała w światło bramki to pewnie interweniował solenizant między słupkami gości – Sikora.

Nieudolność rywali pod jego „świątynią” była już irytująca, a czarę przepełnił Janeczek, który będąc dwa metry przed pustą bramką „pogubił się” i nawet nie kopnął piłki, którą wybił Semeniuk. Z dystansu nie wstrzelili się Sierakowski i Lenkiewicz, kolejny atak źle rozwiązał Paczek, który powinien dogrywać do niepilnowanego Maryszczaka.

Chemiczni dopiero w samej końcówce próbowali coś zdziałać w ataku, ale nie były to próby udane. Mateusz Sadyk, Paweł Dyczek z wolnego i Patryk Paczulla nie mogli zaskoczyć golkipera.

Skalnik Gracze - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-1 (0-0)
1-0 Sierakowski - 90., 1-1 Semeniuk - 90.

Skalnik: G. Bąk - Fabiszewski, Płaza, Skorupa, Parada - Janeczek (84. M. Kutyła),, Sierakowski, Lenkiewicz, Paczek (55. Rychlik) - Dykus (55. M. Raś), Maryszczak. Trener Grzegorz Kutyła.

Chemik: Sikora - Krzyszczak, Semeniuk, Krauze, Gibasiewicz - Mateusz Sadyk (70. Łysek), Szczudrawa (60. Browarski), Pilch (68. Dyczek), Michał Sadyk - Paczulla, Nowak (77. Kordys). Trener Kamil Rakoczy.

Sędziował Mirosław Zapotoczny (Krapkowice).
Żółte kartki: Sierakowski, Rychlik, Janeczek, Paczek - Szczudrawa.
Widzów 80.

MAGAZYN SPORTOWY - Maria Andrejczyk o igrzyskach w Rio de Janeiro i relacjach z kibicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska