Dopiero uderzenie Sierakowskiego z rzutu wolnego przyniosło gola w doliczonym czasie. Wydawało się, że jest po meczu. Tymczasem Chemik wywalczył jeszcze rzut wolny. Gibasiewicz z 35 metra posłał delikatnie piłkę w pole karne, ta minęła niemal wszystkich i spadła na 5 metr. Tam Semeniuk trącił ją głową i ta ocierając się jeszcze o Fabiszewskiego wylądowała w siatce.
- Nie ma sprawiedliwości w piłce, ale pretensje możemy mieć do siebie – przyznał Grzegorz Kutyła, trener Skalnika. - Po takim meczu, nie pierwszym dla nas, ciężko coś powiedzieć sensownego. Zespół przeważał, atakował, ale chyba po prostu nie ma umiejętności strzeleckich.
Od początku ekipa z Graczy miała inicjatywę i przewagę, a przed przerwą wręcz dominowała. Kilka razy szarżował paczek, próbował Maryszczak, ale sytuacji nie wykorzystywali. Tylko w pierwszym kwadransie miejscowi oddali 11 strzałów, ale bez efektu. Nie przynosiły ich też liczne akcje skrzydłami i dośrodkowania. Jak już piłka leciała w światło bramki to pewnie interweniował solenizant między słupkami gości – Sikora.
Nieudolność rywali pod jego „świątynią” była już irytująca, a czarę przepełnił Janeczek, który będąc dwa metry przed pustą bramką „pogubił się” i nawet nie kopnął piłki, którą wybił Semeniuk. Z dystansu nie wstrzelili się Sierakowski i Lenkiewicz, kolejny atak źle rozwiązał Paczek, który powinien dogrywać do niepilnowanego Maryszczaka.
Chemiczni dopiero w samej końcówce próbowali coś zdziałać w ataku, ale nie były to próby udane. Mateusz Sadyk, Paweł Dyczek z wolnego i Patryk Paczulla nie mogli zaskoczyć golkipera.
Skalnik Gracze - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-1 (0-0)
1-0 Sierakowski - 90., 1-1 Semeniuk - 90.
Skalnik: G. Bąk - Fabiszewski, Płaza, Skorupa, Parada - Janeczek (84. M. Kutyła),, Sierakowski, Lenkiewicz, Paczek (55. Rychlik) - Dykus (55. M. Raś), Maryszczak. Trener Grzegorz Kutyła.
Chemik: Sikora - Krzyszczak, Semeniuk, Krauze, Gibasiewicz - Mateusz Sadyk (70. Łysek), Szczudrawa (60. Browarski), Pilch (68. Dyczek), Michał Sadyk - Paczulla, Nowak (77. Kordys). Trener Kamil Rakoczy.
Sędziował Mirosław Zapotoczny (Krapkowice).
Żółte kartki: Sierakowski, Rychlik, Janeczek, Paczek - Szczudrawa.
Widzów 80.
MAGAZYN SPORTOWY - Maria Andrejczyk o igrzyskach w Rio de Janeiro i relacjach z kibicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?