Pieniądze pojawiły się bardzo niespodziewanie, bo choć miasto wystąpiło o dotację do Ministerstwa Infrastruktury, to nie spodziewało się, że uzyska aż 7,5 miliona złotych. Nie wierzono nawet wówczas, gdy przyznanie pieniędzy zapowiedział Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister infrastruktury, a jednocześnie opolski poseł.
Pismo w sprawie przyznania dotacji przyszło jednak do urzędu miasta, a informację o niej mają już także drogowcy.
- Dostawaliśmy już pieniądze z rezerwy ministerstwa, ale jeszcze nigdy tak dużo - przyznaje Mirosław Pietrucha, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg.
Formalnie dotacja może być wydana tylko na budowę węzła drogowego, która trwa w rejonie skrzyżowania obwodnicy z ulicami Sobieskiego-Budowlanych i jest warta 33,8 mln zł. Dzięki dodatkowym pieniądzom ta inwestycja stanie się dla miasta tańsza, a "uwolnione" fundusze można teoretycznie przesunąć na inne cele.
- Na pewno będziemy o to wnioskować, ale jesteśmy realistami i nawet nie marzymy o całej kwocie. Chętnych na te pieniądze będzie wielu - ocenia Mirosław Pietrucha.
Skarbnik miasta Anna Jędrzejak ostrzega jednak, aby za wcześnie tych pieniędzy nie dzielić. - Trzeba pamiętać, że węzeł finansujemy głównie z dotacji i kredytów, więc wyższa dotacja może pozwolić nam na zmniejszenie wysokości właśnie kredytów, które są obciążeniem dla budżetu miasta - tłumaczy Anna Jędrzejak.
Nie jest jednak wykluczone, że zwolnione fundusze będą wydane m.in. na projekt ronda na ulicy Prószkowskiej obok kampusu Politechniki Opolskiej, a także na remont ulicy Sosnkowskiego, który był planowany, ale wypadł z powodu braku pieniędzy.
Ostateczna decyzja co do tego, jak zagospodarować dodatkowe pieniądze zapadnie najprawdopodobniej jeszcze w maju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?