A gdyby te święta były ostatnie... Komentarz Magdaleny Żołądź

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Znam taką rodzinę, która jest idealną metaforą obecnej sytuacji w Polsce – tak podzieloną poglądami politycznymi, że już drugi rok z rzędu nie spotka się wspólnie przy jednym stole.

Zapiekłość i brak umiaru w powstrzymaniu się od politycznych sporów nawet podczas Wigilii są silniejsze niż chęć przełamania się opłatkiem i docenienia tego, że w te święta spotykamy się wciąż w takim samym gronie.

Moja mama, trzymając w dłoniach opłatek i składając nam wszystkim co roku życzenia podczas wieczerzy, łamiącym się głosem dodaje: „obyśmy się wszyscy za rok spotkali w takim samym gronie”. I tak właśnie trzeba myśleć o świętach.

Nie wiadomo, czy za rok będzie tak samo, czy będziemy mieli szansę powiedzieć sobie takie słowa, jak „kocham”, „przepraszam”, „dziękuję”. Żaden polityk nie jest wart tego, by potem żałować, że nie zdążyło się bliskiej osobie udowodnić, jak była ważna.

Może nie są to zbyt wesołe słowa, może łatwiej byłoby napisać „zdrowych i radosnych...” ale mam nadzieję, że zmuszą do refleksji i pozwolą odróżnić sprawy nieważne od tych najważniejszych. Tego właśnie życzę na te święta.

Zobacz OPOLSKIE INFO [22.12.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska