W czerwcu burmistrz Wołczyna Jan Leszek Wiącek nałożył na Stanisława J., 70-letniego rolnika spod Kępna, 959 tysięcy złotych kary za nielegalną wycinkę 45 drzew w Komorznie: w tym sześciu dębów, a także jesionów, głogów, olch, czeremch i brzóz.
Stanisław J. jest właścicielem gruntów, na których rosły drzewa, dlatego gmina jemu wlepiła karę.
Ukarany odwołał się od tej decyzji, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Opolu uchyliło zaskarżoną decyzję w całości.
- Teraz wszyscy powinni przeprosić Stanisława J. za obwinianie go o bezprawną wycinkę drzew - komentuje Michał Albert, zięć i pełnomocnik Stanisława J., właściciel fabryki mebli w Łęce Mroczeńskiej. - Drzewa w Komorznie zostały wycięte, zanim my kupiliśmy te tereny.
Stanisław J. kupił grunty w Rożnowie i Komorznie, na których rosły wycięte drzewa, w drodze przetargu od Agencji Nieruchomości Rolnych w Opolu w kwietniu 2013 roku. Jednak akt notarialny podpisano dopiero 30 grudnia 2013 r., czyli dopiero po ośmiu miesiącach!
Kiedy wycięto tam drzewa, kto je wyciął - nie wiadomo, zwłaszcza że burmistrz Wołczyna postępowanie w sprawie wycinki drzew w Komorznie wszczął dopiero 5 listopada 2014 r.
Stanisław J. odwołał się także od pozostałych kar.
Czytaj więcej w poniedziałek (2 listopada) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?