Akcja poszukiwawcza księdza Krzysztofa Grzywocza trwa w Alpach Szwajcarskich

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Mimo czasu, jaki upłynął, wciąż szukamy żywej osoby – zapewnia szef akcji poszukiwawczej.

Ks. Krzysztof Grzywocz, znany rekolekcjonista, kierownik duchowy, terapeuta i autor publikacji z teologii duchowości zaginął w Alpach Szwajcarskich w drodze na Bortlehorn.

CZYTAJ Ksiądz Krzysztof Grzywocz z diecezji opolskiej zaginął w Alpach Szwajcarskich

Na miejscu w Szwajcarii jest sekretarz biskupa opolskiego, ks. dr Joachim Kobienia oraz brat zaginionego księdza.

- Rozmawiałem właśnie z szefem grupy poszukiwawczej oraz z komisarzem policji odpowiedzialnym za akcję poszukiwania – mówi sekretarz biskupa opolskiego. - Wiadomo, że ks. Krzysztof wchodził na Bortelhorn, szczyt na granicy szwajcarsko-włoskiej (3194 m). Akcja poszukiwawcza jest prowadzona z ogromnym zaangażowaniem i bardzo profesjonalnie. Ratownicy pokazywali nam na mapie teren, który spenetrowali i coraz bardziej go poszerzają. Dzisiaj do akcji użyto m.in. psy przygotowane do poszukiwań ludzi zaginionych w górach oraz dwa śmigłowce. Poszukiwania są bardzo dokładne, teren jest sprawdzany dosłownie metr po metrze. Szef akcji stanowczo nas zapewniał, że ratownicy wciąż poszukują żywej osoby. Ale jak dotąd nie znaleźli żadnego śladu ani rzeczy księdza.

Znaleziono tylko jego samochód zaparkowany w miejscowości Berisal.

Przypomnijmy, ks. Krzysztof Grzywocz w czwartek, 17 sierpnia rano odprawił mszę św. w Betten w parafii Bettmeralp (zastępował w tym miesiącu miejscowego proboszcza podczas jego urlopu).

W schronisku Bortelhuette – w drodze na szczyt – zostawił informację, gdzie się wybiera. Zapowiedział, że planuje powrót na 17.00. Właśnie w schronisku widziano go po raz ostatni.

Na apel przyjaciół księdza Krzysztofa Caritas Diecezji Opolskiej udostępnił subkonto, na które można wpłacać pieniądze na sfinansowanie akcji poszukiwawczej (w Szwajcarii tylko pierwsza faza poszukiwań jest nieodpłatna).

- Ani Caritas, ani diecezja opolska nie prowadzą zbiórki pieniędzy na ten cel – mówi ks. dr Arnold Drechsler, dyrektor Caritasu Diecezji Opolskiej. - Udostępniamy subkonto (Bank Pekao S.A. I O. Opole: 66 1240 1633 1111 0000 2651 3092 z dopiskiem „Krzysztof” - przyp. red.), odpowiadając na oddolną inicjatywę osób związanych z księdzem.

Na forach internetowych pojawiły się sugestie, że ksiądz Grzywocz być może nie tyle zaginął, ile zniknął z własnej woli. Jego przyjaciele wykluczają taką możliwość.

- Znam go od czasów liceum i oazy – mówi Andrzej Kerner, szef opolskiego „Gościa Niedzielnego” (GN podał wiadomość o zaginięciu jako pierwszy). - To niemożliwe, żeby odszedł, nie powiadamiając proboszcza szwajcarskiej parafii. Krzysztof jest niezwykle odpowiedzialny i wierny w przyjaźni. Nigdy nie zostawiłby ludzi, którzy mu zaufali. Jestem tego pewien.

Kiedy i jak należy zgłosić zaginięcie bliskiej osoby na policję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska