Wiceprezydent ujawnił przebieg rozmów, jakie toczyły się pomiędzy skłóconymi akcjonariuszami Energetyki Cieplnej Opolszczyzny.
Jak wynika z relacji Janusza Kowalskiego, przedstawiciele E.ON edis energia najpierw w kwietniu zaakceptowali wypłatę 9 milionów dywidendy na radzie nadzorczej spółki, a potem - na tydzień przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy - zasugerowali, że mogą głosować przeciwko uchwale o dywidendzie, a 30 milionów złotych pozostałoby w spółce.
"Tylko dzięki świetnej postawie naszych prawników udało się temu przeciwstawić, ale nie pozwolimy już w przyszłości, by mniejszościowy akcjonariusz mógł szantażować mieszkańców Opola. Nikt nie będzie szantażować polskiego państwa" - napisał Kowalski.
Mariusz Majkut, członek zarządu E.ON edis energia, zaprzecza, że jego firma szantażowała miasto brakiem zgody na wypłatę dywidendy.
- Zapytaliśmy tylko, czy korekta do strategii ECO, o której wielokrotnie miasto mówiło, może mieć wpływ na to, że ECO będzie potrzebowało tej dywidendy bardziej niż akcjonariusze - opowiada Majkut.
Przypomnijmy, że miasto walczy o kontrolę nad spółką z mniejszościowym udziałowcem, którego popiera zarząd i załoga. Już 30 lipca kolejne nadzwyczajne walne zgromadzenie wspólników, gdzie może dojść do zmiany zarządu spółki.
Wiceprezydent przyznaje, że nie wyklucza w przyszłości objęcia funkcji prezesa ECO, gdy ze stanowiska zostanie odwołany prezes Wiesław Chmielowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?