"La Skibska i pies ogrodnika" tak nazywa się wystawa, którą do końca kwietnia można oglądać w kluczborskim Muzeum im. Jana Dzierżona.
Anna Skibska zasłynęła w świecie jako rzeźbiarka, ale ostatnio zajmuje się fotokolażami, które można oglądać na wystawie.
Zaprezentowane prace po wystawie zostaną w Kluczborku, artystka podarowała je muzeum.
- Przyleciałam ze Seattle dwa dni po otwarciu swojej wystawy, ale to wernisaż w moim rodzinnym Kluczborku jest dla mnie najważniejszy, najbardziej emocjonalny - mówi Anna Skibska.
Na wernisażu pojawili się m.in. dawni sąsiedzi Anny Skibskiej z ul. Sienkiewicza, przyjaciele szkolni i nauczyciele.
Anna Skibska jest jedną z bohaterek kalendarza "Powiat kluczborski. Stąd jesteśmy", w którym kolejne miesiące ozdabiają zdjęcia słynnych kluczborczan.
Anna Skibska, chociaż od 1997 roku mieszka w Seattle w USA, do dzisiaj jest w Kluczborku zameldowana.
- Tu jest moje miejsce, jestem z Kluczborka, tylko los zaniósł mnie na wschodnie wybrzeże Ameryki. Jako artystkę ciągnęło mnie w świat, chciałam przebić polski szklany sufit - mówi Anna Skibska.
- Kiedy w USA pytają mnie, skąd jestem, odpowiadam, że z Kluczborka - dodaje Anna Skibska. - Nikt nie wie, gdzie to jest. Amerykanie nie potrafią nawet wymówić nazwy miasta. Ale ja wtedy mówię, że w Nowym Jorku urodziły się miliony ludzi, a w Kluczborku tylko nieliczni, wybrani!
Anna Skibska opowiadała, że za pierwszym razem nie zdała do Akademii Sztuk Pięknych. Trafiła wtedy do kluczborskiej "przechowalni".
Czytaj w piątek (14 marca) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?