Autobusy MZK pojadą do Komprachc i Dobrzenia Wielkiego

Redakcja
Jeszcze wczesną wiosną nie było pewne, czy autobusy linii 8 będą dalej jeździły do Polskiej Nowej Wsi. Teraz pasażerowie mogą być o to spokojni.
Jeszcze wczesną wiosną nie było pewne, czy autobusy linii 8 będą dalej jeździły do Polskiej Nowej Wsi. Teraz pasażerowie mogą być o to spokojni. Sławomir Mielnik
Autobusy opolskiego MZK będą nadal wozić mieszkańców gmin Komprachcice i Dobrzeń Wielki. Oba samorządy chcą dopłacać do kursów.

MZK myślał o ograniczeniu kursów, gdyż do tej pory gminy nie dokładały się do utrzymania linii autobusowych, jeżdżących pomiędzy nimi a Opolem. Tymczasem miasto co roku dopłaca do spółki 10,5 miliona złotych, a bez tych pieniędzy firma nie mogłaby funkcjonować.

W tym roku ruszyły rozmowy o dodatkowym dofinansowaniu spółki ze strony Komprachcic, Dobrzenia Wielkiego i Dąbrowy. Wiadomo już, że na taki ruch zdecydują się dwie pierwsze gminy.

- Na razie nie mamy jeszcze podpisanych umów na konkretne kwoty, ale deklaracja współfinansowania przez te gminy jest - przyznaje Arkadiusz Wiśniewski, wiceprezydent Opola.

A to oznacza, że MZK już nie myśli o cięciach kursów autobusowych do Komprachcic i Dobrzenia Wielkiego.
- One nie są dochodowe, ale jeśli gminy chcą je współfinansować, to my ze swej strony mamy powód, aby jeździć - przyznaje Tomasz Zawadzki, rzecznik MZK.

Przypomnijmy, że wstępnie MZK wyliczyło, że aby kursy do gmin były rentowne to Komprachcice powinny dopłacać rocznie 169 tys., Dobrzeń Wielki około 251 tys., a Dąbrowa 225 tys. zł. To są jednak duże pieniądze dla gmin, które mają mniejsze budżety od Opola.

- Takie były ustalenia przewoźnika, ale faktyczne sumy poznamy po zakończeniu negocjacji i podpisaniu umów - zastrzega wiceprezydent Wiśniewski.

Jedyną gminą, która prowadzi z Opolem negocjacje, a na razie nie zdecydowała się na dopłacanie do spółki, jest Dąbrowa. Wójt gminy ma wątpliwości co do wyliczeń MZK. Co więcej, twierdzi, że jeśli przewoźnik zlikwiduje kursy do ościennych gmin, to tylko na tym straci.

- My też jesteśmy skłonni dopłacać, ale nie tak dużo, jak chce MZK - zaznacza Marek Leja, wójt Dąbrowy. - Z moich wyliczeń wynika, że dotacja powinna wynosić pomiędzy 50 a 100 tys. zł rocznie. Myślę, że prędzej czy później dojdziemy jednak z Opolem do porozumienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska