W radiowej Zetce oskarżył dziennikarzy o to, że zagrażają ładowi demokratycznemu państwa. Nerwowość byłego ministra wzięła się stąd, że najbardziej chyba poczciwy i sumienny dziennik w Polsce, "Rzeczpospolita", wpadł na trop afery w ministerstwie zdrowia w czasach, gdy zawiadywał nim Łapiński. Chodzi o milionowe łapówki za wpisanie pewnego leku na listę refundacyjną.
Były minister rozszerzył swój toast nie tylko na tych, którzy zajęli się tą sprawą, ale i na wszystkich, którzy opisują aferę z lekami, i na tych, którzy ośmielają się krytykować rząd oraz samego Leszka Millera. Łapiński nie wyklucza też, że afera Rywina mogła być prowokacją mediów prywatnych przeciwko szykowanej przez rząd ustawie o radiofonii. O rosnące bezrobocie, powodzie, gromy z jasnego nieba pan były minister jeszcze dziennikarzy nie oskarżył.
Łapiński proponuje zmianę prawa prasowego i ograniczenie wolności dziennikarskiej. Oto jak wygląda postrzeganie misji dziennikarskiej przez wielu prominentnych baronów lewicy.
Na języku Europa, a na podniebieniu białoruski osad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?