Biedni ludzie, biedna pomoc

Monk
Ośrodki pomocy społecznej w powiecie kluczborskim zbierają informacje o najuboższych, aby pomóc im przetrwać zimę.

Jeśli ktoś wie o osobach, które są w trudnej sytuacji materialnej (osoby starsze, chore, samotne lub bez dachu nad głową), może je zgłaszać do ośrodków pomocy społecznej:
OPS w Wołczynie, ul. Karola Miarki 12, nr tel. 4188980
OPS w Kluczborku, ul. Zamkowa 6, nr tel. 4186673
OPS w Byczynie, ul. Moniuszki 4, tel. 4134277
OPS w Lasowicach, ul. Odrodzenia 32, 4148216

Osoby potrzebujące pomocy mogą liczyć przede wszystkim na opał i odzież, czasem także na żywność. W Kluczborku pieniądze na zakup opału otrzymali prawie wszyscy podopieczni Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy złożyli wnioski. Były to kwoty od 100 do 200 zł.

- To nie wystarczy na tonę węgla, ale tyle mogliśmy dać - mówi Bożena Małysa, kierownik OPS. - W kilku przypadkach, gdzie sytuacja była naprawdę tragiczna, daliśmy więcej. Co do rachunków za prąd - pomagamy rodzinom, którym groziło wyłączenie energii, a i to nie we wszystkich przypadkach - tylko tam, gdzie dochody są niskie i są małe dzieci.
Kluczborska opieka od września prowadziła też, jak co roku, akcję polegającą na tym, że osoby potrzebujące mogły dostać drewno na opał z przeprowadzanej w gminie wycinki.
- Na bieżąco zbierana jest też odzież, po którą podopieczni mogą się zgłaszać do ośrodka - mówi Bożena Małysa.
- Do ośrodka zgłaszają się też bezdomni. Przy czym z naszych obserwacji wynika, że są to osoby, które trafiają do nas przejazdem albo koczują przez jakiś czas na dworcu. Nie zależy im na pomocy OPS, sami zgłaszają się do stołówki "Caritasu", gdzie mogą zjeść ciepły posiłek. W tej chwili mamy tylko jedną osobę, którą przed zimą trzeba przeprowadzić do placówki opiekuńczej, ale z tym sobie poradzimy.

Ponad 100 osób korzysta z obiadów kuchni "Caritas" w Kluczborku, tyle samo dzieci ma dofinansowanie do obiadów w szkołach.
- Mamy kontakt z policją, strażą pożarną, Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie i wszystkimi instytucjami, które będą nas informować o przypadkach, gdzie będzie potrzebna nasza pomoc tym, którzy jeszcze do nas nie trafili, a którzy mogą mieć kłopoty z przetrwaniem zimy - mówi Bożena Małysa.
Wołczyński OPS stara się pomóc na miarę swoich możliwości. Ale budżet gminy jest obciążony kosztami budowy gimnazjum i to się odbija także na opiece społecznej. Na jeden wniosek o pomoc w zakupie opału przypada średnio 100 zł, podczas gdy tona węgla kosztuje od 300 do 400 zł.

- Przy czym ktoś, kto zasiłek na opał już otrzymał, może się po tę pomoc zwrócić jeszcze raz. W uzasadnionych przypadkach może ją otrzymać ponownie - wyjaśnia Ewa Pluta, zastępca kierownika wołczyńskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Można się też starać o zasiłek na odzież czy żywność.
OPS przed zimą zbiera też informacje o osobach najbardziej potrzebujących. Zwrócono się o pomoc w tym względzie do przedstawicieli władz, radnych, sołtysów i innych osób znanych w lokalnych środowiskach.

Przed zimą ośrodkowi udało się zapewnić dach nad głową kilku osobom bezdomnym, które przebywały na terenie gminy.
- Niestety, nie wszystkim. Mamy dwie osoby, dla których nie znaleźliśmy jeszcze miejsca. Może przygarnie je na jakiś czas Zakład Opiekuńczo-Leczniczy.
W Byczynie pracownicy OPS przygotowują wykaz osób potrzebujących pomocy. Przed zimą ośrodek zorganizował akcję wyrębu drzewa.
- Ale okazało się, że na tę pomoc mogły liczyć rodziny, gdzie są mężczyźni, bo trzeba było sobie tego drewna we wskazanym miejscu samemu narąbać. Gorzej z samotnymi matkami. Dla nich zorganizowaliśmy węgiel, który niebawem zostanie im dostarczony. Zasiłki celowe wystarczą tylko na odzież, na opał już nie. Stąd akcja z wyrębem.
OPS w Lasowicach ma nieco większe możliwości pomocy - wnioskujący o pieniądze na opał dostawali po 300 zł. Na odzież i żywność nie ma na razie zapotrzebowania. Nie ma też w gminie problemu bezdomnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska