Blisko pół miliona na nagrody w opolskim ratuszu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Na wypłatę ekstra kasy dla wszystkich urzędników zdecydowano się mimo, że niemal na każdym kroku urzędnicy ratusza mówią o “trudnym budżecie”
Na wypłatę ekstra kasy dla wszystkich urzędników zdecydowano się mimo, że niemal na każdym kroku urzędnicy ratusza mówią o “trudnym budżecie” Sławomir Mielnik
Nagrody otrzymali niemal wszyscy urzędnicy ratusza. I to mimo, że w budżecie miasta brakuje pieniędzy.

Decyzję o wypłacie nagród podjął prezydent, a formalnie podpisał ją wiceprezydent Krzysztof Kawałko. Dlatego on i prezydent jako jedyni wśród pracowników ratusza nagrody nie dostali.

Na wypłatę ekstra kasy dla wszystkich urzędników zdecydowano się mimo, że niemal na każdym kroku urzędnicy ratusza mówią o “trudnym budżecie" i braku pieniędzy na wnioski, składane przez radnych i mieszkańców.

W kasie miasta nie zabrakło za to ponad 454 tysięcy złotych dla ponad 500 urzędników. Wysokość nagród była uzależniona nie od oceny pracy, ale od zajmowanego stanowiska.

Najmniej - 600 zł brutto - otrzymali pracownicy obsługi, a najwięcej - 1200 zł brutto dwójka wiceprezydentów, skarbnik miasta oraz sekretarz miasta.

Ratusz przekonuje, że nagrody można było wypłacić, bo powstała oszczędność na funduszu płac, z których opłacani się pracownicy urzędu miasta.

- W tym roku, tak jak i w poprzednich latach, pracownicy urzędu nie otrzymali jednak żadnych bonów świątecznych - podkreśla Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta (nagroda świąteczna 1100 zł brutto).

To prawda, ale jest to własna decyzja pracowników ratusza. Tzw. bony świąteczne pochodzą z funduszu socjalnego, zasilanego z pensji. W urzędzie miasta postanowiono jednak z bonów zrezygnować, a pieniądze przeznaczyć np. na tzw. wczasy pod gruszą, czy pożyczki mieszkaniowe. Trudno się jednak temu dziwić, skoro pieniądze na święta urzędnicy i tak dostali z budżetu miasta.

Przyznaniem nagród wszystkim urzędnikom jest oburzony Michał Nowak, radny Solidarnej Polski, który na wtorkowej sesji zgłosił wiele poprawek do budżetu, w tym większość takich, które wcześniej zgłosili sami mieszkańcy.

- Rządząca koalicja PO i RdO wespół z prezydentem odmówiła nawet uwzględnienia tak niewielkiego wniosku, jak trzy tysięcy złotych na doświetlenie ulicy Dworskiej, a z drugiej strony miasto stać ją na wydawanie kilkuset tysięcy złotych na nagrody dla urzędników - mówi Michał Nowak. - Skoro nagrodzono wszystkich to także urzędników, na których skargi rozpatrywaliśmy na komisji rewizyjnej i które to skargi były często uzasadnione. Jestem za nagrodami, ale tylko dla tych, którzy się wyróżniają, bo wtedy to ma sens.

Wypłatę dla wszystkich krytykuje także klubu SLD.

- Ciągle słyszymy, że w mieście brakuje nawet pieniędzy na pilne remonty dachów w przedszkolach, tymczasem tu wydaje się lekką ręką potężną sumę. To niedorzeczne - komentuje Małgorzata Sekula, szefowa klubu SLD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska