Bliżej SLD, czyli lepiej dla miasta

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Robert Węgrzyn: - Gdyby prawdą było, że zależy mi tylko na tym stanowisku, to zająłbym je na początku kadencji.
Robert Węgrzyn: - Gdyby prawdą było, że zależy mi tylko na tym stanowisku, to zająłbym je na początku kadencji.
Rozmowa z Robertem Węgrzynem, nowym szefem rady miasta Kędzierzyna-Koźla.

Węgrzyn, lider Platformy Obywatelskiej w powiecie, jest atakowany za to, że doprowadził do odwołania z fotela przewodniczącego rady Dariusza Jorga z Centroprawicy. Zakotłowało się w prawicowej koalicji.

- Pana partyjny kolega i radny Grzegorz Chudomięt publicznie krytykował pana za zwarcie szyków z radnymi lewicy i przejęcie stołka przewodniczącego rady miasta. Jaka powinna być kara dla nielojalnego członka partii?
- Różnice zdań trzeba wyjaśniać na wewnętrznych spotkaniach, a nie opowiadać o tym na prawo i lewo dziennikarzom. Nie ma jednak mowy o wniosku o wyrzucenie Chudomięta z partii, co sugerują niektórzy.

- Nieprzychylni politycy nazywają pana karierowiczem i uważają, że fotel szefa rady miasta posłuży jako trampolina przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.
- Nigdy nie ukrywałem, że chciałbym zostać posłem. Przypomnę jednak, że w listopadzie ubiegłego roku proponowałem Grzegorzowi Chudomiętowi, by został przewodniczącym. Nie zgodził się. Gdyby prawdą było, że zależy mi tylko na tym stanowisku, to zająłbym je na początku kadencji.
- Tuż po wyborach mówił pan, że jednym z głównych celów jest odsunięcie od władzy SLD. Teraz wyciąga pan do nich rękę. O co chodzi?
- Moje zdanie na ten temat się nie zmieniło. Nie chcę zawiązywać formalnych ani nieformalnych koalicji z SLD. Z prezydentem Wiesławem Fąfarą mamy inne pomysły na rządzenie miastem. Ale nierozmawianie z prezydentem, co robił poprzedni przewodniczący, może się dla miasta skończyć źle.

- W jakim sensie?
- Co z tego, że mając większość w radzie, będziemy uchwalać różne wydatki, których potem prezydent nie będzie chciał wcielać w życie. Tu potrzebna jest nić porozumienia. Dopuszczenie radnych lewicy do rozmów międzyklubowych rodzi szansę, że wspólnie wypracujemy jakąś drogę dla miasta.

- Czy prawicowa koalicja jeszcze istnieje?
- Porozumienie z lewicą ma służyć jedynie celom gospodarczym, nie politycznym. Przypominam swoim kolegom partyjnym, że w poprzedniej kadencji, gdy SLD miało większość w radzie, wiceprzewodniczącym był właśnie Grzegorz Chudomięt z PO. Nie można tylko walczyć. Na razie część radnych prawicy jest na mnie zła, ale wkrótce przekonają się, że miasto na tym zyska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska