Bobry ścinają drzewa w parku w Nysie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Bobry żywią się cienkimi gałęziami drzew. Żeby się do nich dostać muszą  przegryźć pień i powalić drzewo.
Bobry żywią się cienkimi gałęziami drzew. Żeby się do nich dostać muszą przegryźć pień i powalić drzewo. UM Nysa
Jeśli bobry nie przerwą inwazji w Nysie, to prawdopodobnie trzeba je będzie odłowić i przenieść.

Pracownicy Urzędu Miejskiego w Nysie kilka dni temu owinęli plastykową siatką pnie 44 drzew w parku miejskim obok Fortu Wodnego. To jedyny sposób, żeby zabezpieczyć nadgryzione już drzewa przed bobrami, które sprowadziły się do parkowych kanałów.

Dotychczas sympatyczne zwierzęta ścięły ok. 30 drzew na brzegach kanałów i na wysepce. Niektóre mają nawet metr średnicy, ale też nie oparły się zębom bobrów.

- Bobry pojawiły się tu po rozpoczęciu prac budowlanych związanych z remontem koryta Nysy Kłodzkiej - mówi Bernard Rutkowski z Wydziału Ochrony środowiska UM w Nysie. - Prawdopodobnie prace przepłoszyły je na nowe siedliska. Wcześniej widzieliśmy tylko pojedyncze nadgryzione drzewa. Nie wiemy ile ich tu występuje. Prawdopodobnie co najmniej jedna para. Nie wiemy, gdzie mają swoje żeremia, ale nie chcemy tego sprawdzać, żeby niepotrzebnie nie płoszyć zwierząt i nie ściągać gapiów.

Bobry w miejskim parku stanowią jednak spory problem dla drzewostanu. Urząd Miejski wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z pytaniem, co ma dalej robić. Całego drzewostanu nie da się zabezpieczyć.

- Mamy nadzieję, że teraz bobry same się wyniosą w inne miejsce - mówi Bernard Rutkowski. - Jeśli nie, być może potrzebne będzie odłowienie zwierząt do klatek lub ich uśpienie i przeniesienie w spokojniejsze miejsce. Decyzja należy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

W niektórych regionach kraju bobry powodują tak poważne szkody, że władze wydają zgody na ich odstrzał. Nie jest to jednak łatwe, bo zwierzęta żerują nocą i bardzo trudno je ustrzelić czy odłowić. Myśliwi wcale się do tego nie kwapią.

- My takiej możliwości nie bierzemy pod uwagę - deklaruje naczelnik nyskiego wydziału środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska