Co prawda władze miasta nie zapisały w tegorocznym budżecie dochodu ze sprzedaży wyspy, ale jak przyznaje wiceburmistrz Artur Kotara, pieniądze te przydałyby się w kasie miejskiej. Gmina ma do sprzedania tam dwie działki o wartości 650 tys. zł i 280 tys. zł. Na pierwszej stoją ruiny domów komunalnych, na kolejnej są pozostałości po garażach.
- Na pewno szukamy nabywcy-pasjonata, który będzie umiał wykorzystać wszystkie walory przyrodnicze i rekreacyjne wyspy - mówi Artur Kotara. - Jesteśmy przygotowali na to, że kupiec znajdzie się dopiero po jakimś czasie. Z konieczności sprawa sprzedaży tego terenu pozostaje w zawieszeniu.
Więcej o tej sprawie już w środowym wydaniu nto.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?