BS Leśnica 4. liga piłkarska. Victoria Chróścice - Unia Krapkowice 2-5

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Łukasz Bawoł (z prawej) w barwach Unii rozegrał czwarty mecz i teraz wreszcie się "przełamał" zdobywając pierwszego gola.
Łukasz Bawoł (z prawej) w barwach Unii rozegrał czwarty mecz i teraz wreszcie się "przełamał" zdobywając pierwszego gola. Mirosław Szozda
Trzeci mecz krapkowiczan tej wiosny i trzeci według mniej więcej takiego samego scenariusza. Najpierw dość długo nie umieją znaleźć drogi do bramki rywala, ale gdy już raz to zrobią to potem gole padają hurtowo.

Tym razem na pierwsze trafienie trzeba było czekać do 42. minuty po czym w ciągu niespełna pół godziny piłka w siatce znalazła się łącznie sześć razy.

- Tak to w tej rundzie się już nam układa, że długo pracujemy na gola, a jak już go zdobywamy to potem "wchodzi po całości" - obrazował sytuację szkoleniowiec lidera wiosny Łukasz Wicher, wszak jego team w trzech meczach zanotował 14. trafień!

Co ciekawe jednak to miejscowi jako pierwsi powinni wyjść na prowadzenie. Po prawdzie to całkiem dobrych sytuacji nie wykorzystali najpierw Piotr Sobota i Łukasz Bawoł, ale w końcówce pierwszej odsłony gospodarz e mieli rzut karny. Nie wykorzystał go jednak Mateusz Tomczak gdyż Łukasz Sobawa wyczuł jego intencje i sparował strzał.

Niebawem to się zemściło gdy Piotr Sobota wyszedł sam na sam z golkiperem Victorii i potwierdził, że wiosną jest w wysokiej formie. W tym wypadku była to też zasługa dużej przytomności umysłu Sylwestra Szymańskiego do którego była kierowana piłka, ale ten widząc, że jest na spalonym nie wykonał w jej kierunku ruchu...

Ten sam zawodnik już bezpośredni udział miał przy golu na 2-0 gdy przeprowadził ładny rajd i nie dał szans Maciejowi Styrczuli. Niebawem Przemysław Czajkowski zdobył kontaktowego gola, ale przyjezdni potrzebowali niewiele więcej czasu by znowu "odskoczyć". Tym razem po ładnej zespołowej akcji do siatki trafił Orest Szulicha.

To oraz skutecznie wykonana "jedenastka" przez Bawoła odebrała piłkarzom z Chróścic wszelkie nadzieje na korzystny wynik. Ci co prawda jeszcze próbowali, pomógł im w tym błąd Sobawy, ale w samej końcówce dobił ich Jarosław Wośko golem w stylu stadiony świata pakując piłkę w okienko bramki lewą noga, choć jest prawonożny.

- Po pierwszej połowie niewiele wskazywało na to, że wygramy tak wysoko - podkreślał Wicher. - Koniec końców jednak cała drużyna zagrała bardzo dobre zawody i możemy cieszyć się przekonującego zwycięstwa.

Victoria Chróścice - Unia Krapkowice 2-5 (0-1)
Bramki:
0-1 Sobota - 42., 0-2 Szymanski - 49., 1-2 Czajkowski - 53., 1-3 Szulicha - 58., 1-4 Bawoł - 65., 2-4 Olszacki - 70., 2-5 Wośko - 90.
Victoria: Styrczula - Tomczak, Budnik (65. Olszacki), Leonardo Da Silva - Filla, Świętek (82. Olejnik), Damian Polok, Dastin Polok, Nesterów - Czajkowski (71. Perz), Koval (88. Marek)
Unia: Sobawa - Dyczek (84. Pindral), Brzozowski, Szampera - Rychlewicz (70. Wośko), Fiks, Remień (50. Frohs), Szulicha, Szymański (70. Werner) - Bawoł, Sobota.
Żółte kartki: Sobota, Szampera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska