Budowa kolejnego bloku TBS zablokowana przez opolskich radnych

fot. SM/Archiwum
Budynek TBS przy ul. Koszalińskiej w Opolu.
Budynek TBS przy ul. Koszalińskiej w Opolu. fot. SM/Archiwum
Radni chcą najpierw podyskutować o tym, czy i w jaki sposób miasto będzie finansować nową inwestycję TBS w Opolu.

Liczba

Liczba

506 tys. zł podatku będzie musiał zapłacić urząd z powodu niepodjęcia na lutowej sesji uchwały o przekazaniu ziemi dla TBS.
Gdyby działkę udało się przekazać przed 1 kwietnia, to nie trzeba by było płacić 22 procent podatku VAT od wartości ziemi wycenionej na 2,3 mln zł. Nawet jeśli uda się uchwałę przegłosować na sesji 26 marca, to i tak nie ma szans na przekazanie gruntów. Do 1 kwietnia uchwała nie zdąży się uprawomocnić.

Blok na 120 mieszkań ma stanąć przy ulicy Cmentarnej. Aby mogło do tego dojść TBS, czyli komunalna spółka budująca mieszkania, musi dostać od miasta działkę. Tymczasem uchwałę o jej przekazaniu zablokowali radni.

- Mam wątpliwości, czy powinniśmy kontynuować budowę mieszkań w systemie TBS - przyznaje radny Alojzy Drewniak (Razem dla Opola). - Tymczasem prezydent chciał nas postawić przed faktem dokonanym: jak już zgodziliście się na przekazanie działki, to na budowę też musicie.

Przypomnijmy, że mieszkaniec TBS-u pokrywa 30 procent wartości nowego "M". Reszta to kredyt w Banku Gospodarstwa Krajowego i wpłaty ze strony urzędu miasta. Dziś za mieszkanie o powierzchni 50 m kw. trzeba zapłacić w TBS-ie około 60 tys. zł. Nie można go jednak wykupić, a kredyt spłaca się w czynszu.

Nie to jednak niepokoi radnych, a historia mieszkań TBS przy ulicy Koszalińskiej. 88 lokali oddano do użytku tylko dlatego, że radni zdecydowali się dofinansować budowę kwotą 5 mln zł. - Dziś nie ma żadnej gwarancji, że z inwestycją przy ul. Cmentarnej nie będzie podobnie - mówi Drewniak. - Ja i spora część radnych chcemy informacji, co i jak będziemy tam budować. Dopiero mając tę wiedzę, możemy podejmować decyzje.
Janusz Kwiatkowski, zastępca prezydenta miasta ds. lokalowych przyznaje, że jest zaskoczony zachowaniem radnych.

- Mieszkania w systemie TBS sprawdziły się. Wybudowaliśmy ich 450 i wciąż jest 200 chętnych na kolejne - mówi Kwiatkowski. - Sprawa ul. Koszalińskiej była wyjątkowa i nie należy jej przyrównywać do nowej inwestycji. Będziemy przekonywać radnych do przyjęcia uchwały o przekazaniu gruntu.

Na najbliższą sesję urząd ma przygotować raport na temat stanu mieszkań komunalnych, socjalnych i planów wobec TBS.

- Warto postawić pytanie, co jeśli nie TBS? - mówi Ostrowski. - Według mnie nie ma on alternatywy. Są setki osób, które nie dostaną kredytu na mieszkanie u developera. Dla nich TBS to jedyna szansa na nowe "M".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska