- Etapy otmuchowski i kałkowski są już definitywnie dopięte i mieszkańcy mogą przyłączać się do kanalizacji. Co nie znaczy jednak, że tym samym uporaliśmy się już całkiem ze ściekami. Niestety nie, bo kanalizacja to taka niekończąca się historia - przyznaje Kazimierz Mentel z gminnego wydziału rozwoju lokalnego w Otmuchowie.
Na kanalizowanie gminy Otmuchów przeznaczył ogromną (w stosunku do budżetu) kwotę 9,3 mln złotych.
Za te pieniądze kanalizowana była właśnie cześć Otmuchowa i Kałkowa. A obecnie trwają prace w Wójcicach, które maja zakończyć się w sierpniu tego roku. Wówczas nieczystości popłyną kolektorem do oczyszczalni w Nysie.
- Dzięki temu, że zima była łaskawa i oszczędzała nas pod względem temperatur i opadów, mogliśmy podkręcić tempo robót - cieszy się Mentel.
Na tym kanalizowanie otmuchowskiej gminy się jednak nie skończy. Urzędnicy będą musieli przygotować kolejna dokumentację, tym razem dotyczącą ulic Mickiewicza, Parkowej i Warszawskiej.
- Jeśli i tamte rejony doczekają się podłączenia, wówczas będzie można powiedzieć, że miasto mamy niemalże w stu procentach skanalizowane.
Nieco gorzej sytuacja ma się na wsiach. Tam podłączenie wszystkich gospodarstw do sieci póki co jest zbyt kosztowne, w związku z czym sukcesywnie zakładane są przydomowe oczyszczalnie ścieków.
- Zrobiliśmy to juz jakiś czas temu w ramach pilotażu w Ligocie Wielkiej i generalnie można powiedzieć, że oczyszczalnie sprawdzają się - mówi pan Kazimierz. - Dlatego powstaje już dokumentacja na całe nabrzeże jeziora otmuchowskiego: Sarnowice, pozostałą cześć Ligoty i Lubiatów. Całość może kosztować około 2 mln zł.
Kolejne 2 miliony Otmuchów będzie potrzebował na nową oczyszczalnię ścieków, która ma powstać w Maciejowicach i ma służyć m.in. mieszkańcom wznoszonego tam budynku komunalnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?