Byle do wiosny

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Mieszkańcy ulicy Borek w Jemielnicy nie mogą bezpiecznie dojść do domów, bo wąską drogą mkną ciężarówki.

Boję się o dzieci, które chodzą ta trasą codziennie do szkoły - mówi jeden z mieszkańców. - Pobocze jest wąskie. Ma może pół metra w niektórych miejscach. W innych człowiek niemal ociera się o ogrodzenia posesji.

Ulicę upodobali sobie kierowcy tirów jadący w kierunku Gliwic, a w drugą stronę - na Częstochowę. Przejeżdżając przez Jemielnicę i Centawę, omijają Strzelce.
Zarządcą ulicy Borek jest strzeleckie starostwo powiatowe. Józef Swaczyna, wicestarosta powiatu: - Znam sprawę. Na uciążliwości skarżą się też ludzie z Centawy.
Starostwo planuje w przyszłym roku odciążyć Jemielnicę i Centawę od tirów. - Zleciłem ekspertyzy dwóch przepustów w Centawie, budowanych jeszcze w czasach ostatniej wojny - zapowiada Józef Swaczyna. - To będzie podstawą do ograniczenia ciężaru aut przejeżdżających przez wspomniane miejscowości. Chcę, żeby tonaż nie przekraczał 10 ton, ze względu na stan techniczny przepustów.

Strzeleckie starostwo zwróci się z prośbą do dyrekcji dróg krajowych w Opolu o ustawienie odpowiednich znaków na trasie Gliwice - Częstochowa i poprowadzenie ciężkiego transportu drogami krajowymi przez Strzelce.
- Chcemy zrobić to do wiosny przyszłego roku - planuje wicestarosta strzelecki. - Ale na razie nie mogę nikomu zabronić poruszania się po publicznych drogach.
Na chodnik mieszkańcy ulicy Borek jednak liczyć nie mogą.
- Tam jest zbyt wąskie pobocze - wyjaśnia Swaczyna. - Chodnik musi mieć co najmniej półtora metra szerokości, a na poszerzenie pasa i wykup ziemi od prywatnych właścicieli nie stać nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska