Centrum przesiadkowe Opole-Wschodnie można było wybudować o 3 mln taniej? Tak sugerują kontrolerzy NIK. MZD z tym się jednak nie zgadza

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Opóźnienia w realizacji zadania wyniosły co najmniej 10 miesięcy, powodując wzrost kosztów o ponad 3 miliony złotych.
Opóźnienia w realizacji zadania wyniosły co najmniej 10 miesięcy, powodując wzrost kosztów o ponad 3 miliony złotych. NTO
Kontrola NIK ujawniła szereg problemów zarówno w planowaniu, jak i wykonaniu przebudowy Centrum Przesiadkowego Opole-Wschodnie. Zdaniem kontrolerów NIK, spowodowało to wzrost kosztów inwestycji o ponad 3 mln zł. Miejski Zarząd Dróg z zarzutami się nie zgadza.

Główne zarzuty NIK dotyczą opóźnień i zwiększenia kosztów projektu. Kontrolerzy ujawnili znaczące zmiany w zakresie i wartości wykonanych robót budowlano-montażowych. Jedną z kluczowych przyczyn była kolizja między inwestycją kolejową a pracami prowadzonymi przez wykonawcę na nasypie kolejowym, co doprowadziło do rezygnacji z proponowanych rozwiązań, które pozwoliłyby na zachowanie harmonogramu i kosztów. Opóźnienia w realizacji zadania wyniosły co najmniej 10 miesięcy, powodując wzrost kosztów o ponad 3 miliony złotych.

Dodatkowo, NIK zwróciła uwagę na brak skutecznych działań ze strony Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu w celu uniknięcia lub minimalizacji skutków wspomnianych kolizji. Zdaniem kontrolerów, brak odpowiednich uzgodnień z PKP Polskimi Liniami Kolejowymi oraz zaniechanie informowania wykonawcy o istotnych zmianach w projekcie również przyczyniły się do problemów.

Kolejne opóźnienia, o których wspomniano w raporcie, wynikały m.in. z powodu trzykrotnego przesunięcia prac budowlanych. NIK również wskazała na zawyżenie wydatków na obiekt T-1 o ponad 1,4 miliona złotych oraz na nieefektywne działania MZD w kontekście koordynacji inwestycji, co doprowadziło do wzrostu kosztów realizacji projektu.

Miejski Zarząd Dróg ma swoje zastrzeżenia do raportu

W odpowiedzi na te zarzuty, rzecznik MZD Opole Mariusz Chałupnik, podkreśla, że kontrola NIK zakończyła się ponad rok temu i nie skutkowała żadnymi zarzutami w zakresie finansowania inwestycji. MZD zgłosiło zastrzeżenia do raportu, które zostały uwzględnione przez Najwyższą Izbę Kontroli. Biegły stwierdził, że koszty związane z alternatywną technologią obiektu T-1 były trudne do obiektywnego oszacowania.

- Ostatecznie różnica wartości kontraktu, między zapisaną w ofercie, a tą na koniec inwestycji, wyniosła ok. 1 procent. Ponadto przyjęte do zmiany wartości umowy kosztorysy różnicowe zostały sprawdzone i zaakceptowane przez Inżyniera Kontraktu – tłumaczy rzecznik Chałupnik.

Co do kwestii terminów, MZD wskazało, że główną przyczyną opóźnień były działania PKP, a w mniejszym stopniu pandemia COVID-19 oraz kolizje, które miały wpływ na wzrost kosztów inwestycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska