Protokół
Protokół
Odra Opole - Motor Lublin 1-0 (0-0)
1-0 Uchenna - 66.
Odra: Bella: Kowalczyk, P. Król, Kiciński, Grodzki - Cieluch, Jaskólski, Filipe, Monasterski (87. Steczek) - Adamczyk (63. Kalinowski), Uchenna (90. Szwarga). Trener Piotr Rzepka.
Motor: Mierzwa - Falisiewicz, Ptaszyński, Maciejewski, Misztal - Piotrowicz (83. Melniczuk), Dykyi, Syroka, R. Król (76. Maziarz), Oziemczuk - Carabuela (67. Hempel). Trener Ryszard Kuźma.
Sędziował Marcin Szrek (Kielce). Żółte kartki: Adamczyk, Cieluch, Szwarga - Maciejewski. Widzów 1000.
Jedyna bramka padła w 66. min. w dość nieoczekiwanych okolicznościach. Po dośrodkowaniu Artura Monasterskiego, głową lot piłki przedłużył Mateusz Jaskólski, a w polu karnym powstało ogromne zamieszanie. Przy piłce było dwóch obrońców Motoru oraz Uchenna i Filipe.
- Trafiliśmy do spółki - stwierdził Filipe. - W sumie to mało ważne, a przełamał się Charlie.
- Piłka spadła mi na rękę i biodro, a ja ją wepchnąłem tylko do siatki - mówił uradowany Uchenna. - Miałem w ostatnich meczach i dziś dużo lepsze okazje, ale brakowało szczęścia. Teraz raz się uśmiechnęło i to w najważniejszym meczu w kluczowym jego momencie. Graliśmy dzisiaj dużo gorzej niż wcześniej, ale liczą się tylko trzy punkty, a nie styl.
Uchenna już w pierwszych pięciu minutach uderzał dwa razy w dobrych okazjach, ale pudłował. Potem do głosu doszli lublinianie i tylko świetne interwencje Jakuba Belli uratowały Odrę przed utratą gola. Po dwóch rzutach rożnych główkowali Alexandr Carbuela i Michał Maciejewski, ale nasz bramkarz nie dał się pokonać.
W 53. min Bella wyjściem na 16 metr w ostatnim momencie wyprzedził szarżującego Kamila Oziemczuka. Piłkarz ten jeszcze dwa razy uderzał z dystansu, ale piłkę blokowali obrońcy.
- Nareszcie nie straciliśmy bramki, choć to dawało tylko remis - przyznał obrońca Maciej Kiciński. - Drugim szczęściem jest gol Charliego. Wcześniej nie potrafiliśmy uniknąć błędu w defensywie i marnowaliśmy okazje bramkowe, przełamaliśmy się i może będzie łatwiej i jeszcze ligę uratujemy.
W ostatnich 10. min desperacko atakował Motor dając opolanom okazję do kontr. W ten sposób okazję mieli Uchenna i Monasterski, ale pudłowali.
- Eksperymentuję w składzie już od stycznia i dziś nie mogliśmy mieć słabych punktów - przyznał trener Piotr Rzepka. - Wyszło dobrze, bo wygraliśmy. Jednak zdecydowanie rywal był najlepszym z jakim graliśmy. Żaden wcześniej nie zmusił nas do takiej obrony. Podjęliśmy walkę, wygraliśmy i wielkie słowa uznania należą się wszystkim piłkarzom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?