Cukierki Brzeg zagrają z ŁKS Łódź

W hali przy ul. Oławskiej zagra ŁKS Łódź, który dotąd odniósł jedno zwycięstwo. W I rundzie w Łodzi pokonał 77:65 właśnie brzeżanki. Cukierki chcą się zrewanżować i odnieść pierwsze domowe zwycięstwo w sezonie.

Jednak zespołu prowadzonego przez trenera Mirosława Trześniewskiego nie należy lekceważyć. Większość meczów przegrał po zaciętej walce niewielką różnicą punktów. W ostatniej kolejce dopiero w IV kwarcie zwycięstwo wyrwał mu wicelider tabeli AZS Gorzów.

ŁKS ma w składzie kilka doświadczonych zawodniczek. Są to Sylwia Wlaźlak, Edyta Koryzna, Katarzyna Kenig, Alicja Perlińska. Gra tam też Brazylijka Eldra Paixao oraz dobra rozgrywająca Olga Dubrowina. Łodzianki miały jednak problemy z kontuzjami i chorobami, a trener nie może wystawiać optymalnego składu. Mecz z Gorzowem pokazał jednak, że ŁKS powoli odzyskuje dyspozycję.

Ważne

Ważne

Cukierki Odra Brzeg - ŁKS Łódź, sobota, godz. 18.30, hala przy ul. Oławskiej. Bilety po 5 zł.

Trener Cukierków Jarosław Zyskowski także szuka optymalnego ustawienia. Podstawowym mankamentem brzeżanek jest brak rozgrywających. Na tej pozycji nie można mieć zastrzeżeń do gry Ashley Key, nie ma ona jednak wartościowej zmienniczki. Z klubem pożegnała się Magdalena Rzeźnik, a sprowadzona na jej miejsce Oksana Stawicka nie spełnia oczekiwań.

- Na razie nie planujemy żadnych wzmocnień drużyny - ocenia Zyskowski. - Bardziej prawdopodobne jest to, że będziemy się żegnać z którąś z zawodniczek.

Cukierki mają jeszcze szansę na awans do czołowej ósemki ligi i grę w play off. Do 8. drużyny Dudy Leszno tracą dwa punkty. Muszą jednak zacząć wygrywać. Pomóc im w tym może gra Dominique Redding, która z dobrej strony pokazała się w przegranym meczu z Dudą. Jej koleżanki muszą natomiast zdecydowanie poprawić grę na tablicach i skuteczność rzutów. Te elementy zdecydowały bowiem o porażce z zespołem z Leszna.