Czesi chcą budować kanał Odra - Dunaj

Daniel Polak
Potencjał Odry nie jest w naszym kraju wykorzystywany i na zmiany się nie zanosi. W strategii rozwoju Polski do 2020 roku nie ma ani jednego elementu związanego z rozwojem trasy rzecznej.
Potencjał Odry nie jest w naszym kraju wykorzystywany i na zmiany się nie zanosi. W strategii rozwoju Polski do 2020 roku nie ma ani jednego elementu związanego z rozwojem trasy rzecznej. Daniel Polak
Nasi południowi sąsiedzi ujawnili, że mają już studium wykonalności kanału Odra - Dunaj.

Polski odcinek kanału ma mieć swój początek w okolicach Kędzierzyna-Koźla i prowadzić wzdłuż Odry aż do Krzyżanowic przy granicy czeskiej. Kolejny fragment prowadziłby przez terytorium naszych południowych sąsiadów, a swój koniec miałby w Wiedniu bądź Bratysławie.

- Czesi już od wielu lat marzą o własnym porcie nad Bałtykiem - mówi BohdanTomaszek, były wojewoda opolski, a dziś doradca prezydenta Kędzierzyna-Koźla ds. gospodarczych. - Już nawet mają podpisane listy intencyjne z portem w Szczecinie.

W Kędzierzynie-Koźlu zorganizowano wczoraj konferencję dotyczącą rozwoju żeglugi na Odrze, którą zdominowała sprawa budowy kanału. Wiceprezes czeskiego Żeglarstwa i Dróg Wodnych Petr Forman przyznał, że Czesi przygotowali już tzw. studium wykonalności. Taki dokument wskazuje na to, czy inwestycja jest w ogóle możliwa do realizacji i czy się opłaca. Wynika z niego, że tak.

- Tym są bardzo zainteresowani przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność na terenach przylegających do Odry - mówił Petr Forman. Pieniądze na tę inwestycję, której budowa może pochłonąć nawet kilkadziesiąt miliardów euro, mają pochodzić m.in. z UniiEuropejskiej.

Ma ona jednak sens tylko wówczas, jeżeli zostanie zmodernizowana odrzańska droga wodna z Koźla do Szczecina. I tu jest problem. Szlak ten nie został bowiem wpisany w do transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. A to oznacza, że nie możemy się starać o gigantyczne fundusze unijne na jego rozwój.

Władze Polski godzą się jedynie na to, żeby Odra osiągnęła na całym odcinku III klasę żeglowności. Oznacza to, że ma być gotowa do żeglugi statków do 1000 ton. Z kolei Unia chce dofinansowywać te szlaki, które mają IV i wyższą klasę (od 1500 ton w górę). To oznacza konieczność przebudowy niektórych mostów, śluz itd. Szacuje się, że doprowadzenie do IV klasy może kosztować około 18 miliardów złotych, tymczasem do klasy III "zaledwie" 6 mld zł.

Polscy europosłowie chcieli wprowadzenia wyjątku dla Polski i wpisania do sieci Odry przy założeniu, że ta osiągnie jedynie III klasę. W Parlamencie Europejskim odbyło się nawet głosowanie w tej sprawie, ale wniosek upadł.Okazało się, że przeciwko głosowali nawet... Czesi, z którymi razem mamy budować kanał do Dunaju.

- To tylko pokazuje, że brakowało nam dotychczas komunikacji. Jeżeli chcemy naprawdę coś osiągnąć, musimy lepiej współpracować - komentował Petr Forman. M.in. w tym celu prezydent Kędzierzyna-Koźla chce powołać tzw. Porozumienie Odrzańskie. Ma to być stowarzyszenie zrzeszające gminy leżące nad Odrą.

- Wspólnie będzie nam dużo łatwiej walczyć o tę rzekę w Warszawie - mówi Gabriela Tomik, doradca prezydenta ds. Odry. A jest o co walczyć. Okazało się bowiem, że w strategii rozwoju Polski do 2020 roku nie ma ani jednego elementu związanego z Odrą. Mało tego, transport węgla całkowicie przeniósł się z rzeki i Kanału Gliwickiego na wagony kolejowe.

W tym roku szlakiem wodnym z Gliwic nie popłynęła nawet jedna barka z węglem. Koleją ze Śląska jest on transportowany m.in. do elektrociepłowni we Wrocławiu. Paradoksalnie w stolicy Dolnego Śląska jest wyładowywany z wagonów na barki i wodą transportowany już do samej elektrociepłowni, ponieważ innej drogi nie ma. Gdy ją budowano, nie podejrzewano, że transport kolejowy wyprze wodny...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska