Czuję się atakowany

Fot. Witold Chojnacki
Fot. Witold Chojnacki
Z Piotrem Synowcem, urzędującym prezydentem i kandydatem koalicji SLD-UP do fotela prezydenckiego w Opolu, rozmawia Katarzyna Kownacka

- Jak pan ocenia toczącą się właśnie kampanię wyborczą?
- A widzieli państwo moje plakaty wyborcze? Pozdrawiam pana Kowalskiego...
- W każdej kampanii na plakaty jednego kandydata nakleja się plakaty innego. To element gry politycznej. Lepiej, gdy się ludzie zaklejają, niż biją na ulicy.
- Plakaty pana Zembaczyńskiego są takie, jak w momencie gdy je wieszano. Ludziom z mojego sztabu wyborczego zapowiedziałem, że jeśli którykolwiek ruszą, to wyrzucę z organizacji. Prowadzę kampanię pozytywną, bez ataków i nie chcę w żaden sposób dyskredytować przeciwników.
- Dlatego odstąpił pan 15 autobusów Wspólnocie Prawe Miasto?
- To dowód na to, że chcę, żeby wygrana była zwycięstwem w równej walce. Mogłem przecież powiedzieć: panowie, trzeba się było obudzić miesiąc wcześniej i zarezerwować miejsce w autobusach. Odstąpienie ich to miała być dżentelmeńska, cicha umowa. A dwa dni później słyszę, że ci sami ludzie urządzają marsz żywych tablic wymierzony we mnie.
- Dlaczego nie wystawi pan tych tablic?
- Bo mogłyby się stać zarzewiem konfliktów. Wyobraża pani sobie ludzi pracujących w kampanii dla różnych komitetów, którzy spotykają się pod taką tablicą przed wyborami? Kto będzie odpowiadał za bójkę? A plakaty nie wyrobią światopoglądu. Przeczytanie dwu, trzech gazet - lewicowych, prawicowych i nijakich - bardziej pozwala wyrobić sobie zdanie.
- Czuje się pan przesadnie atakowany?
- Tak. Moje nazwisko miesza się z nazwiskami ludzi oskarżanych o to czy tamto na zasadzie, że jeśli oni są winni, to Synowiec chyba też. Za chwilę będę winny wojny w Zatoce Perskiej.
- Nie ujawnia pan swego oświadczenia majątkowego. Wokół tego narasta wiele mitów. Choćby taki, że będą tam dochody ze spółki, w której skład rady nadzorczej został pan wciągnięty.
- Sprawę, o której pani mówi, zbadał już prokurator. Nie ma wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, a jedynie dokumenty spółki, które wpłynęły, i sprostowanie, że była to pomyłka, bo nie wyraziłem zgody na uczestniczenie w radzie nadzorczej. Oświadczam natomiast publicznie, że jeśli wygram te wybory, a prokurator stwierdzi, że byłem w radzie spółki Promopol, to zrezygnuję z mandatu. I to proszę napisać grubym, tłustym drukiem. Pieniądze z tytułu pełnienia funkcji urzędowej pobieram od roku i z każdej złotówki jestem w stanie się rozliczyć. Nie mogę natomiast odpowiadać za "wydarzenia historyczne". Faktem jest, że kiedy obejmowałem fotel, zastałem 140 rodzin czekających na mieszkania w Dobrych Domach, zero sprzętu i całkowity zastój na budowie, a teraz na mieszkanie czeka już tylko 47 rodzin. Wiele zdrowia kosztowało mnie przekonywanie tych ludzi, by mi zaufali. Teraz piszą do mnie, SLD-owskiego prezydenta, listy z podziękowaniami i zapraszają na otwarcie mieszkań, mnie, który, jak twierdzi pan Janusz Kowalski, jestem winien złej sytuacji w DDO. W sprawie tych pomówień przygotowywany jest pozew przeciw panu Kowalskiemu.
- Upubliczni pan swoje oświadczenie przed wyborami?
- W odpowiednim czasie. Jako prezydent zarabiam 9 tys. "z hakiem", czyli pięć tys. na rękę, bo odprowadzam podatki. I te pieniądze odkładam. A to, że pracowałem kilkanaście lat jako prywatny przedsiębiorca, to nie są sprawy związane z samorządem. Co robiłem - każdy wie, ciężko pracowałem. A co miał robić młody człowiek po studiach? Gdybym pracował trzydzieści lat w administracji, to nie mógłbym stanąć przed państwem bez rozliczenia się z tego.
- Pan, młody człowiek po studiach, sobie poradził. Co mają zrobić młodzi wykształceni ludzie, którzy nie dostają tu pracy i wyjeżdżają?
- Opole jest piętnastym miastem z kolei wśród miast o statusie powiatu, które ma najniższy wskaźnik bezrobocia. I to jest dla mnie wyzwanie. Wkurza mnie, że jest jeszcze piętnaście miast przed nami. Błyszczymy na mapie Opolszczyzny, ale o przyczyny dużego bezrobocia w województwie proszę pytać nie mnie, ale byłych wojewodów. Opole jest też piątym miastem pod względem wysokości wydatków na jednego ucznia. To jest dobra inwestycja w miasto. Każdy student zostawia tu miesięcznie średnio tysiąc złotych. A gdyby studentów było 15 tys. więcej? To jest nasze bogactwo naturalne. Wykorzystujmy to, co mamy najlepsze - obwodnicę, uczelnie wyższe. Koszary oddajemy politechnice, a przecież profesor Wach kandyduje z Platformy Obywatelskiej. Ale obiecał on 15 tys. nowych studentów w tym kampusie i sto nowych miejsc pracy dla wykładowców. Więc jeśli będę prezydentem, to ta umowa jest już podpisana, jeśli nie, to będę przekonywać do jej finalizacji mojego następcę.
- Pana kontrkandydaci mówią o potrzebie istnienia parku technologicznego.
- I słyszę to już dziesięć lat. Czy Metalchem nie był odpowiednim miejscem do założenia takiego parku, a był we władaniu wojewody opolskiego. I byli chętni. Tam dzisiaj kwitłoby życie. Niestety, Gliwice nas wyprzedziły, a winny temu jest upór niektórych osób. I jeszcze jedno - miasto nie zyskuje na sprzedaży gruntu, ale na miejscach pracy, podatku od nieruchomości oraz na udziale w podatku dochodowym od osób fizycznych i prawnych. Grunt mogę oddać za darmo, jeśli dostanę zapewnienie, że inwestor wybuduje tam coś i zatrudni opolan.
- Z wypowiedzi wyborczych wyłania się obraz ratusza zżartego rakiem korupcji.
- Nie życzę sobie, by moich urzędników nazywać skorumpowanymi. Jeśli dzieje się tu cokolwiek, to jestem za to odpowiedzialny ja, tak jak dyrektor Banku Ochrony Środowiska za swoich podwładnych. Jeśli jest tu jakiś fakt korupcji, to proszę wskazać tę osobę. Wyciągnę wobec niej konsekwencje.
- Urząd Miasta w Opolu jest jednym z najdroższych urzędów w Polsce. Dlaczego?
- Ale też miasto jest jednym z najbogatszych miast w kraju. Dbamy o to, by petent był w urzędzie dobrze obsłużony. Jeśli zdarzy się, że petent jest niezadowolony z tego, jak został potraktowany, to pracownik urzędu "ląduje" u mnie na dywaniku. Po to zadbałem, żeby nie trzeba było biegać po piętrach przy załatwianiu zwykłych spraw. Sam zresztą przez lata jako petent tak biegałem i nie mam najmilszych wspomnień. Kiedy 8 lat temu objęliśmy urząd, dostaliśmy zgliszcza, a nie ratusz, na który nie składa się tylko budynek w centrum rynku. Ratusz to też kilka małych ratuszów - choćby na Sempołowskiej czy teraz na Sienkiewicza.
- Przedsiębiorcy w mieście narzucają wyższe ceny produktów, tłumacząc je wysokimi kosztami lokali. Przewiduje pan ich obniżenie?
- Zaproponowaliśmy ostatnio tym ludziom, na co chętnie przystali, negocjację stawki czynszu. Jeśli na przykład kolejnych pięć przetargów na sprzedaż lokalu nie przynosi skutku, rozpisujmy przetarg na czynsz. Najmujący ma automatycznie prawo pierwokupu. Jeśli się zdecyduje, umawiamy się formę zapłaty za lokal choćby na raty w ciągu 10 lat, przy czym najmujący płaci jedną ratę rocznie przez ten czas, a resztą pieniędzy obraca. To jest też pomysł na strefę zero. Miasto ma zapewniony dochód na kolejne 10 lat, przeznaczany choćby na remonty kamienic, a przedsiębiorcy zostaje pula pieniędzy do obrotu.
- Jeden z kontrkandydatów powiedział: mosty się w Opolu walą, a prezydent remontuje amfiteatr.
- Bo prezydent ma być osobą, która zapewni równomierny rozwój miastu - zadba o drogi, mosty, amfiteatr, kanalizację. Problem tej ostatniej ma być zupełnie zamknięty w ciągu trzech lat. Opole dostanie na to pieniądze z programu ISPA, który opiewa na 240 mln złotych, co pozwoli na całkowite zamknięcie sprawy kanalizacji w dzielnicach peryferyjnych.
- Mówi się, że wybiórczo wspiera pan sport - foruje hokej, zaniedbuje Odrę Opole.
- Właśnie dostałem złoty order od koszykarzy za pomoc opolskiej koszykówce, choć nie grałem w kosza. A o wspieranie Odry proszę zapytać działaczy klubu.
- Gdyby nie startował pan w wyborach, to który z kandydatów, pana zdaniem, byłby najlepszym prezydentem miasta?
- Pan Butmankiewicz. Mój główny konkurent miał już swoją szansę i ją zaprzepaścił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska