Czy człowiek może zamienić się w flagę?

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Grupa Eagle Force często robi pokazy dla młodzieży na terenie Opola. Najbliższy trening już 21 grudnia.
Grupa Eagle Force często robi pokazy dla młodzieży na terenie Opola. Najbliższy trening już 21 grudnia.
W bieganiu najważniejsze są buty, do pływania przydają się okularki, do pole dance'u potrzebna jest rura... a do street workout'u wystarczą dobre chęci i systematyczność.

Według słownika street workout to aktywność fizyczna polegająca na treningu siłowym, który oparty jest na ćwiczeniach z wykorzystaniem własnej masy ciała, takich jak np. pompki, mostki, brzuszki i dipy. W Opolu prężnie działa grupa, która zajmuje się promowaniem tego rodzaju sportu.

- Wielu z nas dowiedziało się o tym, czym jest street workout z filmików znalezionych w sieci. Tak też street workout dotarł do nas zza oceanu, gdzie już dawno został skomercjalizowany i spopularyzowany, przez co stał się bardziej dostępny - mówi Jarosław Bulla, jeden z założycieli grupy Eagle Force, która zrzesza w Opolu miłośników tego sportu.

Siła tkwi w orle

"Siła orła" (tak można z angielskiego przetłumaczyć nazwę grupy) powstała rok temu. Założyciele spotkali się podczas wspólnych ćwiczeń w parku przy ul. Wrocławskiej i postanowili swoją działalność bardziej sformalizować. Teraz umawiają się na regularne treningi kilka razy w tygodniu, mają swoje forum, dopingują się wzajemnie do pracy i wspierają, organizują też zajęcia dla dzieci czy seniorów. Tu nie trzeba mieć żadnych karnetów ani płacić wpisowego.
- Eagle Force Opole to coś więcej niż tylko ekipa, jesteśmy zżytą paczką pozytywnych charakterów, z których wszystkie mają wspólną pasję, jakiej się poświęcamy, wzajemnie się przy tym wspierając i motywując nie tylko w tematach treningowych, dobrze się przy tym wszystkim bawiąc - to jest chyba najmocniejszy argument - siła! - zachęca Jarosław Bulla.

Treningi "orłów" odbywają się w parku przy ul. Wrocławskiej.

- Jest ogólnie dostępny dla mieszkańców, dlatego bardzo często, kiedy grupa ćwiczy, podchodzą do nas ludzie, interesują się tym, co robimy - mówi Michał Zadroga, jeden z członków grupy. Wspomina pewnego seniora, który przyszedł poćwiczyć do parku, kiedy Eagle Force mieli trening. Okazało się, że sześćdziesięcioletni mężczyzna nie odstaje sprawnością od połowy młodszych chłopaków.

- Treningi street workoutu zacząć może każdy, bez względu na wiek, a nie potrzeba do tego wiele, wystarczy odpowiednia motywacja i odrobina wolnego czasu. Nawet kobiety są w stanie sobie doskonale radzić, co udowadnia związana z naszą grupą Ilona Grochal. Sumienność w treningach jak i w diecie dają niesamowite wyniki, zwłaszcza że postęp jest nieraz widoczny "z dnia na dzień" - mówi Jarosław Bulla.

Michał Zadroga z Opola ćwiczy od półtora roku. - Według mnie największą zaletą street workout'u jest to, że nie wymaga on żadnego nakładu finansowego poza nakładem czasu. Ćwiczyć można dosłownie wszędzie - mówi.

Mniej mięśni, więcej siły

Dzięki tym ćwiczeniom nabywa się siły zbliżonej do kulturystów przy jednoczesnym, nie tak bujnym rozroście mięśni. Mówiąc wprost: ludzie uprawiający street workout nie puchną, są raczej pięknie wyrzeźbieni. Poza tym SW ma zbawienne działanie na nasz kręgosłup.

- Sam miałem skrzywienie w części lędźwiowo-krzyżowej. Nie mogłem uprawiać kulturystyki. Dziś po tym nie ma śladu. Inny członek naszej grupy miał dość mocno skrzywioną obręcz barkową. Już nie ma. Był też w naszej grupie nastolatek, który wygrał walkę z nowotworem, ale leczenie tak go wycieńczyło, że stracił siłę i przez to pewność siebie. Podczas treningów ją odzyskał - opowiada Michał.

Co ważne, sport jest o wiele mniej agresywny dla ciała niż np. siłownia.

- Sprawność podnosi się każdego dnia stopniowo. Trening oparty wyłącznie na sile własnych mięśni nie obciąża tak organizmu jak trening oporowy - mówi Zadroga.
Trudno powiedzieć, ile osób ćwiczy w Opolu. W Eagle Force jest około 20 aktywnych członków, liczba sympatyków dochodzi do 100-150 osób. - Pora zimowa jest przeszkodą do ćwiczeń na zewnątrz, więc wiele osób ćwiczy w domu, o nich pewnie nawet nie wiemy - mówi Jarosław Bulla.

Ludzka flaga

Większość figur w wykonaniu chłopaków z Eagle Force wygląda lekko i zwiewnie, jakby nie włożyli w ich wykonanie w ogóle siły, albo posiedli umiejętność panowania nad prawami grawitacji. Jedna nich nazywa się np. "ludzka flaga" i polega na tym, że sportowiec chwyta się pionowego drążka, podnosząc swoje ciało prostopadle do ziemi.
- To, co można zrobić z ludzkim ciałem, jest niesamowite, ale nic nie przychodzi łatwo. Rozwój wymaga od nas wielu treningów, a nieraz i kontuzji, co jest zresztą utrapieniem każdego sportowca. Bóle stawów, które często są obciążane, nie są nam obce, dlatego nigdy nie omijamy nawet 10 minutowej rozgrzewki - tłumaczy Jarosław Bulla.
Ekipa z Eagle Force oprócz swojego rozwoju postawiła sobie także inny cel. Chce zmotywować młodych ludzi do aktywności fizycznej.

- Wyciągnąć ich sprzed ekranów laptopów, z Facebooka i zaprosić do parku, żeby z nami poćwiczyli. Taki trening ćwiczy nie tylko ciało, ale też charakter - mówi Michał Zadroga.

Dlatego "orły" napisały projekt, dzięki któremu mogły rozpropagować street workout w szkołach.

W przyszłą niedzielę taki otwarty trening organizują dla wszystkich chętnych opolan. Początek o godz. 12 w parku przy ul. Wrocławskiej (skrzyżowanie z Niemodlińską). Początek o godz. 12.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska