Demografowie alarmują: Opole się wyludnia!

Artur  Janowski
Artur Janowski
W 2020 roku ponad 30 tysięcy mieszkańców miasta będzie mieć więcej niż 65 lat, a wyludniać mają się Śródmieście oraz osiedla Armii Krajowej i Chabry.

O tym, że przybywa starszych mieszkańców, a jednocześnie jest nas coraz mniej, słychać od kilku lat. Dopiero jednak teraz - na zlecenie władz miasta - naukowcy z Poznania i Opola przyjrzeli się bliżej problemowi.

Od 1999 roku - wówczas w Opolu żyło 131 tysięcy osób - liczba mieszkańców zaczęła spadać i dziś opolan jest około 125 tys. Nie poprawia sytuacji zwiększająca się liczba urodzeń, których wprawdzie od kilku lat jest coraz więcej, ale i tak bardzo dużo brakuje do liczby niemowląt w latach 80.

Najbardziej czarny scenariusz demografów zakłada, że w 2020 roku w Opolu będzie mieszkać niewiele ponad 112 tys. osób! Taka sytuacja byłaby katastrofą np. dla budżetu miasta, gdyż mniejsza liczba mieszkańców oznacza mniejsze wpływy z podatków.

Coraz większym problemem jest migracja opolan, którzy przenoszą się nie tylko do innych miast, ale i gmin pod Opolem. I choć są wciąż związani z miastem, bo tu pracują i spędzają większość czasu, to formalnie nie są jego mieszkańcami.

Dlatego - jak wskazują naukowcy - maleje liczba opolan w wieku 40 i 50 lat, bo to głównie te osoby - o ustabilizowanej sytuacji materialnej - budują domy poza miastem.
Obecnie wśród mieszkańców Opola przeważają jeszcze osoby pomiędzy 25. a 50. rokiem życia, a więc takie, które są aktywne zawodowo.

Niestety z roku na rok rośnie przewaga osób powyżej 65. roku życia nad opolanami, którzy nie przekroczyli 30. roku życia. Demografowie szacują, że w 2020 roku w Opolu będzie mieszkać ponad 30 tys. osób w wieku emerytalnym. Dla porównania dziś jest ich nieco ponad 28 tys.

To nie koniec niekorzystnych zjawisk. Jeśli sprawdzą się prognozy, to za 9 lat liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie z 75 do 64 tys., a to będzie miało wpływ na postrzeganie miasta przez przyszłych inwestorów.

Tymczasem już teraz Opole ma problemy ze ściąganiem inwestorów, choć na razie jest postrzegane jako miasto studentów oraz ludzi młodych i aktywnych zawodowo, w wieku od 25 do 5o lat.

Nie wszystkie dzielnice "starzeją się" i ubywa im mieszkańców. W najgorszej sytuacji jest Śródmieście, gdzie mieszka 32,5 tys. opolan. Średnia wieku tej części miasta przekracza 44 lata i jest najwyższa w całym Opolu. Demografowie prognozują, że w 2020 roku centrum będzie zamieszkiwać tylko 26,5 tys. osób. Znaczny spadek liczby mieszkańców mają też odnotować osiedla Armii Krajowej i Chabry.

Naukowcy przewidują za to wzrost liczby mieszkańców w dzielnicach peryferyjnych (Gosławice, Grudzice, Bierkowice, Zakrzów).

Powód? Wciąż powstają tam Nowe domy i bloki. Nie zmienia to jednak niekorzystnej sytuacji demograficznej miasta. Dziś to ona - a nie korkujące się centrum - jest największym zagrożeniem dla przyszłości Opola.

Ratusz musi w najbliższych latach nie tylko prowadzić aktywną politykę prorodzinną, ale zastanowić się również, jak zaspokoić potrzeby coraz starszych mieszkańców. Odpowiedzi na pytanie, jak to zrobić, ma udzielić m.in. przygotowywana właśnie strategia rozwoju Opola do 2020 roku. I oby tak się stało, bo inaczej już za kilkanaście lat staniemy się miastem z pięknym centrum, po którym spacerować będą głównie emeryci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska