Dotacje na małe firmy zmniejszają bezrobocie

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Weronika Czech założyła przed ponad rokiem Veroni Cafe w Opolu. Przez rok nie mogła znaleźć pracy na stałe, więc postanowiła stworzyć miejsce zatrudnienia dla siebie, ale także dla innych.
Weronika Czech założyła przed ponad rokiem Veroni Cafe w Opolu. Przez rok nie mogła znaleźć pracy na stałe, więc postanowiła stworzyć miejsce zatrudnienia dla siebie, ale także dla innych. Paweł Stauffer
Najlepsze efekty przynosi dawanie dotacji na otwieranie małych firm. W ten sposób wielu bezrobotnych Opolan nie tylko tworzy miejsce pracy dla siebie, ale i zatrudnia innych...

Tak twierdzi Milena Piechnik, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu, który rozdzielał unijne dotacje w latach 2007-2013 i właśnie podsumował działania w ramach mijającego okresu finansowania.

Weronika Czech z Tarnowa Opolskiego w październiku ubiegłego roku otworzyła kawiarnię Veroni Cafe przy placu Kopernika w Opolu. Stworzyła miejsce pracy dla siebie, zatrudniła jedną osobę na umowę o pracę, a na umowę zlecenie - studentkę. W dodatku biznesowy projekt ma być kontynuowany przez dorastające, nastoletnie dzieci pani Weroniki.

- Wkrótce same będą szukać pracy. Syn jest teraz w szkole gastronomicznej. Chciałabym go włączyć w prowadzenie firmy - mówi.

O tym, że opolski rynek nie rozpieszcza bezrobotnych Weronika Czech przekonała się na własnej skórze. Z zawodu jest cukiernikiem. Po szkole pracowała na Zachodzie, jednak wróciła do kraju, tu założyła rodzinę. Kiedy dzieci podrosły, znalazła pracę w kawiarni. Bardzo jej to odpowiadało.

Zrobiła szkolenie dla baristów (osoba zawodowo zajmująca się wybieraniem, parzeniem oraz podawaniem kawy). Pracę jednak straciła. Przez rok była bezrobotna. Nie mogła znaleźć żadnego nowego zajęcia. W końcu postanowiła założyć własną firmę. Dofinansowanie unijne było niezbędne, choć niewystarczające na zrealizowanie tak kosztownego przedsięwzięcia. Porządny ekspres do kawy kosztuje 28 tysięcy zł.

Klientów do Veroni Cafe oprócz znakomitej kawy ma przyciągać także domowe ciasto i przyjazna atmosfera. Mimo dużej konkurencji Weronika Czech wybrała lokalizację na placu Kopernika, bo uznała, że to bardzo dobre miejsce. W rodzinnej miejscowości taki biznes - jej zdaniem - nie cieszyłby się powodzeniem.

Z podsumowania WUP wynika, że od początku realizacji - trwającego jeszcze - programu unijnego na uruchomienie własnych firm dotacje otrzymało 4400 Opolan. Badania, przeprowadzone po roku, pokazują, że 80% firm dalej funkcjonuje na rynku, choć wiadomo, że najtrudniejszy jest drugi rok działalności, już bez unijnego wsparcia (młodzi przedsiębiorcy oprócz jednorazowej dotacji do 40 tys. zł, nierzadko otrzymują tzw. wsparcie pomostowe - po kilkaset złotych na rachunki i ZUS przez pierwsze miesiące).

W sumie Opolszczyzna na lata 2007 - 2013 z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, razem z nagrodą przyznaną za sprawne wydawanie pieniędzy oraz dodatkową pulą z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, otrzymała ok. 973 mln zł.

Do końca października podpisano umowy na projekty o łącznej wartości ponad 924 mln zł. Ostatnie trzeba będzie zrealizować i rozliczyć do końca 2015 roku.

Korzystają z nich różne grupy: bezrobotni i pracujący zakładali firmy, osoby pozostające długo bez pracy i niepełnosprawne uczestniczyły w szkoleniach i stażach, po których także zdobywały zatrudnienie, przedsiębiorcy podnosili podczas szkoleń umiejętności swoich pracowników. Z programu korzystali też np. przedszkolaki i uczniowie, pieniądze przeznaczano na dodatkowe zajęcia dla najmłodszych, a dla uczniów szkół zawodowych - na praktyki zawodowe.

Aleksander Podgórny, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Brzegu ocenia, że dzięki realizowanym przez nich projektom, spora grupa bezrobotnych, którzy z nich skorzystali (104 na 483) znalazła zatrudnienie.

-Co ważne, wielu z nich nawiązało też z nami stały kontakt, dzięki czemu mogą liczyć na różnorodną pomoc już poza projektami - wyjaśnia dyrektor Podgórny.

Pytany o mankamenty programu unijnego, wskazuje dwa. Po pierwsze, realizowane przez podmioty spoza regionu projekty skutkują tym, że ich uczestnicy są pod opieką tylko podczas ich trwania. Potem kontakt z firmą szkoleniową się urywa, mieszkańcy zostają pozostawieni samym sobie.

Druga negatywna ocena dotyczy pewnej grupy osób korzystających ze szkoleń, które udział w nich traktują jak sposób na życie i zamiast wykorzystać zdobyte tam umiejętności, szukają ogłoszeń o kolejnym szkoleniu.

Wojewódzki Urząd Pracy zapowiada podział pozostałych pieniędzy.W pierwszym kwartale 2014 roku ogłosi sześć konkursów, podczas których rozdysponuje pulę, m. in. na aktywizację pozostających bez zatrudnienia, zakładanie kolejnych firm, wsparcie osób wykluczonych społecznie. Będą także pieniądze dla pracujących, dla zwalnianych nauczycieli oraz dla szkół i ich uczniów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska