Dożynki gminno-powiatowe w Wołczynie. Dziękowano ziemi za plony, rolnikom za trud

Rozpoczęły się one od dziękczynnej Mszy świętej, którą w kościele pw. Świętej Teresy odprawił ojciec Tomasz Grabiec, nowy proboszcz.

Następnie korowód dożynkowy pod przewodnictwem orkiestry dętej z Olesna i wołczyńskich mażoretek, przeszedł na tereny rekreacyjne przy hali sportowej.

Rok nieprzewidywalny i zaskakujący

Starostowie dożynkowi, a byli nimi w tym roku Danuta i Tomasz Rybscy z Ligoty Małej, przekazali bochny chleba upieczone z tegorocznej mąki na ręce gospodarzy uroczystości – starosty Mirosława Bireckiego i burmistrza Wołczyna Jana Leszka Wiącka.

Danuta i Tomasz Rybscy prowadzą produkcję roślinną na 90 hektarach, a ponadto pracują zawodowo. Pani Danuta jest nauczycielką w przedszkolu, a pan Tomasz - pracuje w kluczowym polskim przedsiębiorstwie branży rolniczej.

- Uprawiamy pszenicę, kukurydzę i rzepak – mówi Tomasz Rybski. – To kolejny zaskakujący, nieprzewidywalny i trudny rok. Brakowało wody w czerwcu. Później w lipcu zaczęło jej przybywać. Potem były trudne żniwa, bo wody było aż za dużo. Jak mało kiedy koniec żniw przypadł w okolicach prawie 20 sierpnia. Raz na dekadę zdarza się, że są tak późno. 5-10 sierpnia zwykle było po robocie. Ale jest za co dziękować.

Państwo Rybscy najbardziej zadowoleni są z tegorocznych zbiorów rzepaku.

Ziemi za plony, rolnikom za trud

- Drodzy rolnicy, obchodzimy dziś najważniejsze i najpiękniejsze święto. Dożynki to czas refleksji i podziękowania wam za to, jak ciężko pracujecie, żeby ziemia mogła dać obfite plony - mówił starosta Mirosław Birecki.

Gmina Wołczyn jest gminą typowo rolniczą. Działa tu wiele gospodarstw indywidualnych, ale także istnieją rolnicze przedsiębiorstwa.

- Mieszkam na obrzeżach Wołczyna. Tuż obok mojego domu rosła jeszcze niedawno pszenica. Zerwałem kłos i próbowałem moim czteroletnim wnukom wytłumaczyć, czym jest ziarnko zboża - opowiadał burmistrz Wołczyna Jan Leszek Wiącek. - Są w nim słońce, przymrozek, deszcz, susza, ciężka praca, pot, zmęczenie, często smutek, ale też i radość. Z wielu takich ziaren powstaje chleb i oby nam tego chleba nigdy nie zabrakło.

Gośćmi dożynek byli m.in. wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski i poseł Tomasz Kostuś, który pochodzi z gminy Wołczyn.

- To był trudny rok dla rolnictwa ze względu na suszę i sytuację geopolityczną - mówił Janusz Kowalski. - Powiat kluczborski jest dumą Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ponieważ jest tu Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bogdańczowicach. Tam inwestujemy 13 mln zł na najnowocześniejszą w Polsce halę dla przyszłych rolników. Potem mam nadzieję kolejna dotacja 10 mln zł na nowoczesny internat. Powiat kluczborski jest takim miejscem, gdzie bez względu na poglądy polityczne, wszyscy pracują tak, aby wspierać rolników.

Wrzesień będzie kluczowy dla rolników ze względu na decyzje dotyczące importu ukraińskiego zboża do krajów Unii Europejskiej.