Dramatyczne wyniki spisu powszechnego na Opolszczyźnie

Redakcja
Opolszczyzna ma problem. Nie dość, że jesteśmy najmniejszym województwem, to wyludniamy się najszybciej i mamy najwiekszą emigrację.

Dane, jakie przedstawiła wczoraj Anna Koska, dyrektor Urzędu Statystycznego w Opolu, są przygnębiające. Z ubiegłorocznego narodowego spisu powszechnego wynika bowiem, że Opolszczyzna, najmniejsze województwo, liczy już tylko 1 milion 16 tysięcy 200 mieszkańców, w tym 524, tys kobiet i 491,3 tys mężczyzn. Podczas spisu w 2002 r. było nas blisko 49 tysięcy więcej. To tak, jakby w ciągu 10 lat z mapy zniknęło średniej wielkości miasto. W dodatku, jak sygnalizują demografowie, liczba faktycznych mieszkańców regionu jest prawdopodobnie jeszcze mniejsza, bo wielu widniejących wciąż w rejestrach meldunkowych Opolan od lat na stałe żyje za granicą.

W porównaniu do roku 2002 najwięcej mieszkańców ubyło w powiatach strzeleckim, prudnickim i głubczyckim. Liczba mieszkańców zmalała tam od 6 do ponad 7 procent. Najmniejszy spadek, zaledwie o 0,6 procenta, zanotowano w powiecie brzeskim, zamieszkałym - według spisu - przez 92,5 tysiąca osób. Stosunkowo niewielki, wynoszący bowiem tylko 3.7 proc. spadek jest w powiecie nyskim.

- To jest o tyle dziwne, że akurat powiat strzelecki ma niską stopę bezrobocia, a nyski, gdzie bezrobocie jest najwyższe w województwie, wyludnia się wolniej - mówi Anna Koska.
Podobnie jak przed 10 laty, Opolszczyzna przoduje zdecydowanie w kraju pod względem liczby emigrantów. Wówczas przypadało ich blisko 99 na 1000 mieszkańców, teraz ten wskaźnik wynosi już 106,2. Średnia krajowa to 53,4. Z danych spisowych wynika, ze Opolanie najchętniej wyjeżdżają do Niemiec (43,9 tys), Wielkiej Brytanii (7,9 tys), Holandii (6,7 tys) i Irlandii (2,7 tys).

- Większość, bo aż 73,7 proc. jako przyczynę emigracji podała pracę - podkreśla Anna Koska. - Pocieszające jest przynajmniej to, że 5,1 proc emigrantów zadeklarowało, że wyjechali, by się kształcić.

A tu akurat nie mamy się czym pochwalić. Zajmujemy, tak jak i w 2002 roku, ostatnie miejsce pod względem procenta osób z wykształceniem wyższym, średnim i policealnym.

Opolszczyzna wypada za to doskonale, jeśli chodzi o mieszkania. Jesteśmy krajowym liderem pod względem przeciętnej powierzchni użytkowej, która wynosi u nas 77,7 m2 (średnia krajowa 69,2). Mamy też największą - wynoszącą 4,1 - przeciętną liczbę izb w mieszkaniu (średnia krajowa 3,7). Dużo gorzej wygląda już statystyczna struktura mieszkań według okresu wzniesienia budynków. Aż 15 procent z nich zbudowano przed 1918 rokiem, a 56 procent powstało latach 1945-2002. Jeśli zaś chodzi o lata 2003-2011, to na Opolszczyźnie zbudowano zaledwie 0,3 proc. ogółu domów mieszkalnych, co daje nam ostatnie miejsce w kraju. Za to pod względem domów w budowie jesteśmy na 3. miejscu.

1014,4 tysiąca mieszkańców Opolszczyzny zadeklarowało polskie, a 1,6 tys niepolskie obywatelstwo (37,5 proc. niemieckie, 31,1 proc. ukraińskie, 3,4 proc. rosyjskie i 28 proc. innych państw). 882 tys. osób poczuwa się do polskiej narodowości, 145 tysięcy do innej. W tym do śląskiej 100, a niemieckiej 60 tysięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska