Drapieżnik dla najlepszych

Orły , których producentem jest Niezależna Fundacja Filmowa, są przyznawane od 1999 roku. Ich formuła znacznie różni się od scenariusza festiwalu w Gdyni, gdzie kilkuosobowe jury wybiera z kilku filmów i przyznaje Złote Lwy. Do "Orłów" kandydują wszystkie polskie obrazy fabularne, które były wyświetlane po raz pierwszy w Polsce przez co najmniej tydzień w ogólnodostępnych kinach. Elektorat polskich nagród filmowych stanowią profesjonaliści dziewięciu zawodów filmowych. Jest to gremium liczące około 600 osób. I to one ostatecznie wyłonią zwycięzców w każdej kategorii. A kategorii jest czternaście. Podobnie jak w przypadku Oscarów, przyznawanych przez Amerykańską Akademię Filmową. Od "Orłów" za najlepszy film, najlepszą reżyserię i scenariusz, po statuetki za role pierwszo- i drugoplanowe, muzykę, zdjęcia, kostiumy, dźwięk i montaż.
Do nagrody za najlepszy film w tym roku kandydują obrazy, pokazywane już na festiwalu w Gdyni: "Angelus" Lecha Majewskiego, "Boże skrawki" Yurka Bogayewicza, "Cześć, Tereska" Roberta Glińskiego, "Requiem" Witolda Leszczyńskiego i "Weiser" Wojciecha Marczewskiego.
O miano "Orła" za najlepszą główną rolę pretendują aktorki: Kinga Preis, Aleksandra Gietner (amatorka, grająca tytułową postać w filmie "Cześć, Tereska"), Magdalena Cielecka, Jadwiga Jankowska-Cieślak i Anna Dymna, a wśród aktorów: Zbigniew Zamachowski, Rafał Królikowski, Franciszek Pieczka, Marek Kondrat i Michał Żebrowski.
W tym roku po raz pierwszy szansę przyznania swojego "Orła" będzie miała również publiczność. Zasady głosowania widzów będą publikowane w mediach, w internecie i podawane na antenie radiowej.

Osobną kategorią - poza konkursem - jest "Orzeł" za osiągnięcia życia. Jego laureat będzie znany już 7 marca. Ceremonia wręczenia polskich nagród filmowych zaplanowana jest na 9 marca.