Początek meczu nie zapowiadał takiego rezultatu. Dreman nieustannie atakował, Fernandes trafił nawet w poprzeczkę, ale pięć minut po pierwszym gwizdku arbitra to MOKS cieszył się z gola. Gospodarze próbowali doprowadzić do wyrównania, ale defensywa gości spisywała się wyśmienicie. Obrazu gry nie zmienił nawet Vini, który w 15 minucie nie trafił z rzutu karnego. Remis w Komprachcickim OSiR-ze zapadł dopiero w 18 minucie. Bramkę zdobył Lutecki, a asystował mu Elsner.
Zmasowane ataki i – wydawałoby się – pełna kontrola nad meczem przez bardzo długi czas nie była przypieczętowana trafieniem. Groźnie pod bramką Lacha zrobiło się natomiast równo 20 minut po utracie gola, ale kontra gości zakończyła się niecelnym strzałem. Mimo bardzo dużej przewagi gospodarzy rezultat pozostawał niezmienny, a doskonałe akcje pozostawały zaprzepaszczone. 17 sekund przed końcem spotkania Jarosław Patałuch zażądał przerwy, w tym samym momencie Lutecki zaczął występować w koszulce bramkarskiej. Nastąpił atak na wagę trzech punktów, który został przypieczętowany przez młodego Viniego, który do siatki trafił sekundę przed syreną kończącą spotkanie.
Dreman Opole Komprachcice – MOKS Słoneczny Stok Białystok 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Jackiewicz – 5., 1:1 Lutecki – 18., 2:1 Vini – 40.
Dreman: Burduja (Lach) – Lutecki, Luiz, Grzywa, Elsner – Ivanov, Opatowski, Fil, Barysch, Fernandes, Vini, Szypczyński
MOKS: Ulman (Danilewicz) – Citko, Kożuszkiewicz, Gryko, Belzyt – Osypiuk, Łabieniec, Skiepko, Jackiewicz, Prolejko, Stachurski
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?