Dwa oprotestowane gole rozbiły Start Bogdanowice

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Bramka daniela Rychlewicza wywołała protesty rywali Ruchu Zdzieszowice.
Bramka daniela Rychlewicza wywołała protesty rywali Ruchu Zdzieszowice. Sławomir Jakubowski
Ruch Zdzieszowice pokonał beniaminka III ligi 4-0. Dwie pierwsze bramki wywołały jednak lawinę protestów ze strony całej ekipy z Bogdanowic.

Protokół

Protokół

Ruch Zdzieszowice - Start Galmet Bogdanowice 4-0 (0-0)
1-0 Rychlewicz - 49., 2-0 Buchała - 76., 3-0 T. Damrat - 79., 4-0 Buchała - 85.

Ruch: Feć - Bella, Zmuda, Polak, Kiliński - Rogowski (69. Juszczak), Sobota, M.Kapłon (46. Buchała), Ł.Damrat, Rychlewicz (81. R. Jakubczak) - T. Damrat. Trener Ryszard Remień.

Start: Wolny - Krupa, Wiciak, Reiwer, Jamuła - Baranowski, Gużda, Czarnecki, Mikler (83. Turski) - Frydryk, Hałek (65. Sałek). Trener Marek Malewicz.

W 49. min Daniel Rychlewicz zdobył gola po długim podaniu, a goście nie mogli się pogodzić z faktem, iż sędzia go uznał. Przekonujący, że był spalony Piotr Urbańczyk, drugi trener Startu, czynił to tak zapalczywie, że arbiter wysłał go na trybuny.
- Piłka trafiła do mnie po rykoszecie od rywala, a ja na dodatek wychodziłem z głębi pola - przekonywał Rychlewicz. - Nie ma mowy o spalonym.

Także drugi gol wywołał protesty przyjezdnych, znów reklamujących pozycję spaloną tym razem Rolanda Buchały. Gol został zaliczony i zupełnie rozbił gości. Ruch mógł wygrać nawet 8-0, ale w kilku sytuacjach jego piłkarzom zabrakło zimnej krwi.
Pierwsza połowa była wyrównana, Ruch posiadał co prawda przewagę, ale Start bronił się bardzo mądrze i nie dopuścił wicelidera do choćby jednej groźnej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska