Protokół
Protokół
Ruch Zdzieszowice - Start Galmet Bogdanowice 4-0 (0-0)
1-0 Rychlewicz - 49., 2-0 Buchała - 76., 3-0 T. Damrat - 79., 4-0 Buchała - 85.
Ruch: Feć - Bella, Zmuda, Polak, Kiliński - Rogowski (69. Juszczak), Sobota, M.Kapłon (46. Buchała), Ł.Damrat, Rychlewicz (81. R. Jakubczak) - T. Damrat. Trener Ryszard Remień.
Start: Wolny - Krupa, Wiciak, Reiwer, Jamuła - Baranowski, Gużda, Czarnecki, Mikler (83. Turski) - Frydryk, Hałek (65. Sałek). Trener Marek Malewicz.
W 49. min Daniel Rychlewicz zdobył gola po długim podaniu, a goście nie mogli się pogodzić z faktem, iż sędzia go uznał. Przekonujący, że był spalony Piotr Urbańczyk, drugi trener Startu, czynił to tak zapalczywie, że arbiter wysłał go na trybuny.
- Piłka trafiła do mnie po rykoszecie od rywala, a ja na dodatek wychodziłem z głębi pola - przekonywał Rychlewicz. - Nie ma mowy o spalonym.
Także drugi gol wywołał protesty przyjezdnych, znów reklamujących pozycję spaloną tym razem Rolanda Buchały. Gol został zaliczony i zupełnie rozbił gości. Ruch mógł wygrać nawet 8-0, ale w kilku sytuacjach jego piłkarzom zabrakło zimnej krwi.
Pierwsza połowa była wyrównana, Ruch posiadał co prawda przewagę, ale Start bronił się bardzo mądrze i nie dopuścił wicelidera do choćby jednej groźnej sytuacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?