Dworzec autobusowy w Prudniku własnością gminy. Co to oznacza dla pasażerów?

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Prudnik otworzył przed tygodniem własny dworzec dla wszystkich przewoźników autobusowych. Władze czekają na opinie mieszkańców, jak zorganizować jego pracę.

Poprzedni dworzec należał do jednego przewoźnika – PKS-u, a potem Arrivy i Veolii. Na perony zajeżdżały tylko autobusy PKS, obiektem administrował właściciel. W 2019 roku, po wycofaniu się Veolii z Prudnika, obiekt przejęła i zmodernizowała gmina. Od 1 marca dworzec jest dostępny dla wszystkich firm przewozowych. Każdy płaci jednolitą stawkę – 1 złotych za jeden wjazd autobusu na teren dworca.

Poczekalnia jest czynna w dni robocze od 6 do 16. Otwieraniem i zamykaniem poczekalni zajmuje się pracownik techniczny sąsiedniego urzędu miasta.

- Chciałem skorzystać z poczekalni w sobotę, bo musiałem poczekać na swój kurs. Zastałem zamknięte drzwi – skarży się czytelnik NTO.

- Czekamy na opinie mieszkańców, nie wykluczamy, że godziny otwarcia poczekalni zostaną zmodyfikowane. Na razie jest ona czynna do 16, bo do tej godziny przez dworzec przechodzi największy ruch, związany min. z przejazdami uczniów – komentuje Jarosław Szóstka, wiceburmistrz Prudnika.

Władze gminy negocjują z jedną z miejscowych firm przeniesienie jej siedziby do budynku dworca. To umożliwiłoby wydłużenie czasu pracy poczekalni na godziny popołudniowe czy weekendy. Możliwe są także inne rozwiązania techniczne, ale na razie żadne decyzje nie zapadły.

Budynek dworcowy ma także pomieszczenie kasy, razem z okienkiem do poczekalni. Nie jest to wykorzystane, podróżni kupują bilety u kierowców w autobusach albo przez Internet.

- Czekamy, czy których z dużych przewoźników będzie chciał uruchomić okienko kasowe – mówi wiceburmistrz Jarosław Szóstka. – Budynek ma też techniczne możliwości uruchomienia biletomatów, ale to też musi być inicjatywa przewoźnika. Gmina nie będzie się tym zajmować.

Podróżni skarżą się także na niedostateczną informację o przejazdach. Elektroniczna tablica w poczekali pokazuje czytelnie kilka kursów, a potem wyświetla kolejne. Żeby zobaczyć połączenia za kilka godzin trzeba czekać dłuższą chwilę. Na dworcu brak jednolitej informacji o wszystkich odjeżdżających i przyjeżdżających autobusach.

Urząd ma zatrudnić w najbliższym czasie kierownika dworca, który będzie się zajmował administrowaniem obiektem i kontaktem z przewoźnikami.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska