Zyskaliśmy po wejściu do Unii - przyznaje Rafael Wolny, właściciel specjalistycznego gospodarstwa z Wysokiej pod Olesnem. - Żeby dostać unijne pieniądze, trzeba było spełnić wiele różnych warunków, to stało się motorem dobrych zmian. Ale jest drugie oblicze tego okresu. Nie wszyscy sięgnęli po fundusze, wielu musiało odejść z rolnictwa. Tych mi bardzo żal.
Zobacz: Sprawą KRUS zajmnie się trybunał
Od 2004 r. na opolską wieś wpłynęło 2,060 mld zł. Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dochód polskich rolników wzrósł niemal dwukrotnie.
Jednak wraz ze wzrostem dochodów gospodarstw rosły ceny nawozów i środków produkcji, a to sprawiło, że dochód rolników nie rósł tak szybko jak w innych nowych państwach UE.
W ciągu tych pięciu lat Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła opolskim rolnikom 1,963 mld zł, z czego tylko z tytułu dopłat 1,422 mld zł. - Z naszych statystyk wynika, że na jedno zarejestrowane u nas gospodarstwo przypadło 47 651 złotych - mówi Marek Wróbel, wicedyrektor opolskiej ARiMR. - A przecież jeszcze przed wejściem do Unii opolska wieś dostała prawie 98 mln zł, m.in. na drogi, kanalizację i rozwój przetwórstwa rolnego.
Od maja 2004 r. ponad 63 mln zł otrzymały opolskie samorządy z przeznaczeniem na inwestycje na wsi: wodociągi, melioracje, drogi. - Wejście do Unii pobudziło aktywność mieszkańców wsi, pozwoliło dostrzec nowe perspektywy i szansę rozwoju - podkreśla Tomasz Kostuś, członek Zarządu Województwa Opolskiego. - A przecież to nie koniec unijnego dofinansowania: tylko poprzez samorządy do 2013 r. na opolską wieś trafi łącznie 300 mln złotych.
Herbert Czaja, prezes Opolskiej Izby Rolniczej: Mogło być jeszcze lepiej. Jak?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?