Dziś poznamy los wojewody Wilczyńskiego

Tomasz Gdula
Ryszard Wilczyński ma poparcie opolskiej PO, ale to, czy pozostanie na stanowisku, zależy od premiera.

Donald Tusk planuje przeniesienie obecnie urzędujących wojewodów do innych regionów, by "nie wchodzili w układy z lokalnymi samorządami". Opolska PO jest zdziwiona takim stawianiem sprawy przez premiera.

- Mam nadzieję, że naszego województwa żadna zmiana nie dotknie, gdyż Ryszard Wilczyński był przez ostatnie cztery lata wysoko oceniany w Warszawie i najlepiej, gdyby nadal mógł pracować w Opolu - mówi poseł Leszek Korzeniowski, przewodniczący opolskiej Platformy Obywatelskiej. - W środę będę w Warszawie i poznam ostateczną odpowiedź na temat pozostawienia na stanowisku wojewody Wilczyńskiego lub zastąpienia go kimś innym.

Leszek Korzeniowski nie ma wątpliwości, że scenariusz, wedle którego wojewodą opolskim zostałby ktoś spoza naszego regionu, rodzi wiele zagrożeń.

- Pamiętam, jak wyglądało to za czasów wojewody Adama Pęzioła, który nie potrafił znaleźć wspólnego języka z ówczesnym marszałkiem województwa, Stanisławem Jałowieckim - przypomina poseł Korzeniowski. - Sytuacja była wtedy inna, AWS się rozpadał i dzielił na wrogie frakcje, ale tamte doświadczenia nie napawają optymizmem

Poseł jednocześnie przyznaje, że widziałby tylko jedno uzasadnienie dla przenosin Ryszarda Wilczyńskiego do innego regionu. - To jest człowiek niezwykle sprawny i znakomicie przygotowany do roli wojewody - chwali Korzeniowski. - Z tego powodu mógłby zostać skutecznie wykorzystany do uzdrowienia sytuacji tam, gdzie być może nie działo się ostatnio najlepiej. Ale z punktu widzenia Opolszczyzny najlepiej by było, gdyby został na miejscu.

Także marszałek Józef Sebesta nie ukrywa, że najlepszą opcją byłoby pozostanie Ryszarda Wilczyńskiego na obecnym stanowisku.

- Poznałem go pięć lat temu, gdy przez krótki czas był członkiem zarządu województwa, zanim objął stanowisko wojewody - mówi marszałek. - Nasza współpraca układała się dobrze, szczególnie w tych zakresach, za które odpowiada wojewoda, czyli głównie kwestiach szeroko pojętego bezpieczeństwa.
Józef Sebesta podkreśla też dobrą współpracę wojewody z sejmikiem. - Ryszard Wilczyński uczestniczył w niemal wszystkich posiedzeniach sejmiku, co było pewnym novum - dodaje. - Dzięki temu na bieżąco znał problemy, z jakimi boryka się samorząd.

Nie ukrywa też, że współpraca z Ryszardem Wilczyńskim układa się znacznie lepiej niż z jego poprzednikiem, Bogdanem Tomaszkiem z PiS.

- Nie wiem, co kierowało premierem, gdy przedstawił koncepcję utworzenia korpusu wojewodów, lecz w odniesieniu do Opolszczyzny nie widzę uzasadnienia dla zmiany na tym stanowisku - dodaje marszałek.

Więcej w środowym, papierowym wydaniu NTO

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska