Dzisiejsze uroczystości pogrzebowe bpa Jana Bagińskiego zakończyły się w katedrze opolskiej

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Mszy św. przewodniczył emerytowany biskup gliwicki Jan Wieczorek. Kazanie wygłosił abp Alfons Nossol, emerytowany ordynariusz opolski.

Niedzielne ceremonie pogrzebowe zostały podzielone na trzy stacje. Pierwsza część modlitw za zmarłego emerytowanego biskupa pomocniczego miała miejsce w Domu Księży Emerytów. Różaniec za zmarłego bpa Jana Bagińskiego odmówiono w kościele św. Aleksego, skąd kondukt przeszedł do katedry.

Mszę św. w jego intencji koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów oraz biskupi Jan Wieczorek, abp Alfons Nossol, Andrzej Czaja, Paweł Stobrawa, Rudolf Pierskała i ordynariusz diecezji świdnickiej Ignacy Dec. Wśród uczestników byli krewni zmarłego biskupa.

- Po raz czwarty uczestniczę w pogrzebie pomocniczego biskupa opolskiego – mówił w kazaniu abp Alfons Nossol. - Do biskupów Grzondziela, Wyciska i Adamiuka dołączył bp Jan Bagiński. Ktoś z mojego rocznika - 1932. Właśnie jego papież Jan Paweł II dał mi do pomocy w służbie Kościołowi opolskiemu. Był także drugi kandydat, ks. Gerard Kusz. Papież nie mógł się zdecydować i zapytał, czy nie chciałbym obu. Któż by nie chciał… A biskup Gerard stał się później pomocniczym biskupem w Gliwicach.

Emerytowany biskup opolski przypomniał życiorys zmarłego – przyjście na świat i wczesne dzieciństwo na Wołyniu, repatriację, lata szkolne w Opolu, święcenia kapłańskie w 1956 roku (ks. Jan Bagiński należał do najliczniejszego rocznika w historii seminarium, wyświęcono wówczas 63 kapłanów), jego posługę prefekta i nauczyciela łaciny w seminarium, pracę proboszcza w Kluczborku i święcenia biskupie w 1985 roku. Podkreślił, że w 1988 bp Jan Bagiński wyświęcił na księdza obecnego ordynariusza opolskiego Andrzeja Czaję.

- Na Golgocie śmierć umarła, a odtąd żyje życie. Śmierci, nie unoś się pychą, bo i ty umrzesz, kiedy my zmartwychwstaniemy – mówił abp Nossol.

Na koniec liturgii zabrał głos bp Andrzej Czaja. Przypomniał zawołanie biskupie ks. Jana Bagińskiego „Służyć Bogu i ludowi”.

- Przed odejściem na emeryturę biskup Jan martwił się, co będzie odtąd robił. Po miesiącu już był spokojny. Mówił, że ma mnóstwo nowej roboty. Jego służbą diecezji stała się modlitwa za biskupów, kapłanów i lud Boży. Jak on kochał Kościół. Także nasz Kościół opolski. Bp Jan wspominał, że choć jego dzieciństwo przypadło na straszne czasy, ale nigdy nie był bezdomny. Wyrósł pośród kochających go ludzi. Dziękuję wam, rodzino biskupa Jana, że trwaliście przy nim do końca. Dla nas jest teraz czas wdzięczości. Niech tę wdzięczność wyraża ufna modlitwa za zmarłego.

W poniedziałek o 11.00 w kościele św. Piotra i Pawła zostanie odprawiona msza św. pogrzebowa. Po niej bp Jan Bagiński zostanie pochowany przy tym kościele, obok zmarłych proboszczów parafii.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska