Każda szkoła na eko-ogródek mogła wydać po 3 tysiące złotych. Uczniowie wraz z nauczycielami mieli opracować własną koncepcję ogródka.
- Liczyliśmy na ich inwencję twórczą - mówi Katarzyna Olschowka, koordynator akcji. - W momencie, gdy uczniowie sami posadzą krzewy i drzewka, będą poczuwać się do obowiązku, żeby się nimi zajmować. Przy okazji poznają gatunki roślin. To jest sposób na edukację ekologiczną.
Dzieci ze szkoły w Rozmierce sadziły rośliny razem z rodzicami. Wszyscy przyszli do szkoły specjalnie w sobotę. Rodzice pomagali też przy ogródku w przedszkolu nr 9 w Strzelcach.
- Żeby roślinki urosły, muszą mieć dużo wody do picia. Trzeba pilnować, żeby nie było chwastów - mówi Zuzia, starszak z "dziewiątki".
Dyrektor przedszkola Ewa Bukowska zauważa, że część wychowanków mieszkających w blokach w ogrodzie pracowała po raz pierwszy.
Ponad 85 proc. kosztów budowy eko-ogródków pochodziło z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu. Resztę kosztów pokryła gmina.
Liczby
2480 roślin przywieziono do ekoogródków
30 tys. złotych kosztowała akcja
1000 osób sadziło rośliny
8 szkół wzięło udział w akcji
2 przedszkola się w nią włączyły
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
