Fatalna frekwencja w wyborach radnych dzielnicowych w Opolu. Rady są niepotrzebne?

Artur  Janowski
Artur Janowski
Wybory do siedmiu rad dzielnic Opola odbyły się w niedzielę. Do urn wyborczych poszło zaledwie 1790 osób z ponad 23 tysięcy uprawnionych do głosowania.
Wybory do siedmiu rad dzielnic Opola odbyły się w niedzielę. Do urn wyborczych poszło zaledwie 1790 osób z ponad 23 tysięcy uprawnionych do głosowania. Archiwum
Wciąż spada frekwencja w wyborach dzielnicowych. W pierwszych uczestniczyło piętnaście procent mieszkańców, a w ostatnich niewiele ponad siedem.

Wybory do siedmiu rad dzielnic Opola odbyły się w niedzielę.

Do urn wyborczych poszło zaledwie 1790 osób z ponad 23 tysięcy uprawnionych do głosowania. Frekwencja wyniosła 7,4 procent. Niestety była najniższa odkąd rady w naszym mieście powstały.

- W 2009 roku w pierwszych wyborach, gdzie pilotażowo wybieraliśmy pięć dzielnic, frekwencja wynosiła 15 procent, a w 2011 r. wyniosła 9,3 procent, a w tegorocznych 7,4 procent - informuje Grzegorz Marcjasz, sekretarz urzędu miasta.

Najwyższą, bo 20-procentową frekwencję zanotowano w dzielnicy Wróblin, z drugiej strony najmniej wyborców - bo zaledwie 5,5 procent - poszło do urn wyborczych w Szczepanowicach - Wójtowej Wsi.

- Małe zainteresowanie wyborami do rad dzielnic powinno nam dać do myślenia - ocenia Grzegorz Marcjasz. - Te wybory kosztują sporo pracy, coraz większymi pieniędzmi dysponują także rady, a mimo to zainteresowanie mieszkańców jest słabe.

Tymczasem w pierwszym głosowaniu dotyczącym budżetu obywatelskiego wrzucono do urn aż 18 tysięcy kart, a w głosowanie zaangażowało się całe Opole.

- Być może warto przemyśleć, czy nie rozwijać właśnie budżetu obywatelskiego, kosztem budżetów dzielnic? - zastanawia się sekretarz Marcjasz.

Krzysztof Drynda, radny Razem dla Opola, uważa jednak, że trzeba rozwijać i budżet obywatelski, i rady dzielnic.

- Gdyby wyłączyć dzielnicę Szczepanowice-Wójtowa Wieś to frekwencja była taka jak w 2011 r. - mówi Drynda i dodaje, że wybory do rad zazwyczaj cieszą się małym zainteresowaniem.

- I zróżnicowanym. Np. w Szczecinie frekwencja waha się od 1,6 proc. do 30 proc. w zależności od dzielnicy - podkreśla radny miejski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska