Fortuna 1 Liga. Odra Opole - Wisła Kraków 0:1 [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Odra Opole - Wisła Kraków 0:1
Odra Opole - Wisła Kraków 0:1 Wiktor Gumiński
Mimo wielu momentów niezłej gry, Odra Opole nie zdołała urwać punktów faworyzowanej Wiśle Kraków. W meczu 4. kolejki Fortuna 1 Ligi uległa jej u siebie 0:1.

- Odrze z pierwszej połowy mówimy zdecydowane „nie”, a z drugiej zdecydowane „tak” - podsumował to spotkanie Piotr Plewnia, trener opolan. - Teraz sobie trzeba zadać pytanie, dlaczego taka sytuacja miała miejsce. Musi sobie na nie odpowiedzieć każdy z osobna. Tylko od nas samych zależy, jakie wyciągniemy z tego wnioski.

Rzeczywiście, trudno się nie zgodzić z tym, że po przerwie ekipa z Opola wyglądała zdecydowanie lepiej, choć to właśnie wtedy nastąpił kluczowy moment meczu. Choć Wisła zdecydowanie dominowała w pierwszych 45 minutach, swego dopięła właśnie na samym początku drugiej odsłony. W pole karne Odry wpadł wtedy Mateusz Młyński, po czym wymanewrował defensywę i posłał piłkę do bramki na tyle precyzyjnie, że na nic zdała już się próba ofiarnej interwencji ratunkowej Łukasz Kędziory.

Właśnie strata gola okazała się dla Odry impulsem do odważniejszej gry. Już kilka minut później była ona bardzo blisko zdobycia gola wyrównującego, ale po strzale Konrada Nowaka Wisłę uratowała poprzeczka.

Po upływie godziny rywalizacji, na boisku, po raz pierwszy w opolskich barwach, zameldował się Maciej Makuszewski. W swoim debiucie paroma boiskowymi zachowaniami pokazał, dlaczego wiele lat spędził w klubach z PKO Ekstraklasy. Raz też poważnie zagroził bramce krakowian, ale jego strzał z rzutu wolnego wybronił ich golkiper Mikołaj Biegański.

Mimo ambitnej walki do ostatniego gwizdka, na doprowadzenie do remisu graczom Odry nie wystarczyło czasu. Tym samym nadal zamykają oni ligową tabelę, z zerowym dorobkiem punktowym.

- Odra pokazała, że w tej drużynie jest dużo jakości, szczególnie w końcówce spotkania - ocenił Jerzy Brzęczek, szkoleniowiec Wisły. - Mieliśmy sporo sytuacji ku temu, by podwyższyć na 2:0 i wcześniej uspokoić mecz, lecz byliśmy nieskuteczni. Stąd też do końca było nerwowo, ale szacunek dla mojego zespołu, że potrafił przetrzymać trudne momenty i zdobyć bardzo ważne trzy punkty.

Co godne odnotowania, w bramce Odry parokrotnie dobrze spisał się Dominik Kalinowski. Zastąpił on w wyjściowym składzie Błażeja Sapielaka, który po niezbyt udanych występach w trzech w pierwszych meczach sezonu (a szczególnie z Zagłębiem Sosnowiec) tym razem nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.

- To była moja decyzja. Uznałem, że po tym wszystkim, co się ostatnio wydarzyło, Błażejowi przyda się chwila oddechu - skomentował Plewnia. - Lepiej będzie, jeśli teraz przez chwilę skupi się na spokojnym treningu. Każdy z nas popełnia błędy i niezależnie od tego, czy ktoś ma 18 czy 36 lat, staramy mu się tak samo pomóc. Nikogo nie zostawiamy w potrzebie.

Odra Opole - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Kędziora - 47. (samobójcza).
Odra: Kalinowski - Mikinic (75. Spychała), Kamiński, Kędziora, Klimek - Nowak, Urbańczyk (75. Łapiński), Paprzycki, Niziołek, Marzec (61. Makuszewski) - Czapliński (61. Guzdek).
Wisła: Biegański - Jaroch (78. Szywacz), Łasicki, Mehremic, Wachowiak - Pereira (14. Starzyński), Plewka, Jelic Balta, Duda (78. Fernandez), Młyński (63. Gruszkowski) - Żyro (78. Cisse).
Żółte kartki: Czapliński - Jelic Balta, Żyro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska