Fundacja Praw Człowieka: - Wyroki w sprawie artykułu nto 'Odurzyli mnie i zgwałcili' budzą sporo zastrzeżeń

Redakcja
Dominika Bychawska-Siniarska, koordynator Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce przy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Dominika Bychawska-Siniarska, koordynator Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce przy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Wyroki w sprawie artykułu nto "Odurzyli mnie i zgwałcili" budzą sporo zastrzeżeń w świetle standardów orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

Decyzją Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu nto wczoraj przeprosiła za niektóre stwierdzenia w artykule o domniemanym gwałcie na wycieczce zakładowej PIP z Opola. Dziś opinia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Dominika Bychawska-Siniarska, koordynator Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce przy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka:

- Korespondent lokalny Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z województwa opolskiego obserwował sprawę o ochronę dóbr osobistych prowadzoną w związku z artykułem pani Katarzyny Kownackiej "Odurzyli mnie i zgwałcili". W świetle standardów wynikających z rozbudowanego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wyroki Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu oraz Sądu Okręgowego w Opolu budzą sporo zastrzeżeń.
Zdaje się bowiem, że sądy nie wprowadziły rozróżnienia pomiędzy opiniami wypowiadanymi przez dziennikarza a faktami. Z orzecznictwa do art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka traktującego o wolności słowa wynika, iż opinie nie podlegają dowodzeniu. Powoduje to uniknięcie sytuacji, w której podczas postępowania karnego bądź cywilnego dziennikarz zmuszany jest do udowadniania rzeczy niemożliwych, na przykład udowodnienia winy sprawcy czynu.

Sądy nie odniosły się również do faktu, iż opisywana sprawa dotyczy osób pełniących istotne społecznie funkcje. Trybunał wielokrotnie podkreślał, że są one szersze w odniesieniu do polityków i osób publicznych niż wobec osób prywatnych. Osoby, które podejmują działalność publiczną, muszą być w znacznie większym stopniu przygotowane na osąd i krytykę innych osób, niż to ma miejsce w odniesieniu do osób prywatnych. Osoby te muszą się z ową krytyką czy komentarzem liczyć, gdyż to koresponduje z ich ważną funkcją społeczną i jest nieodzownym składnikiem efektywnej debaty publicznej w demokratycznym państwie prawa (sprawa "Kubaszewski przeciwko Polsce", wyrok z 2 lutego 2010 r.).

W prawie polskim brak jest definicji osoby publicznej. Za osobę taką należy przyjąć osobę ważną w społeczności lokalnej, rozpoznawalną, która budzi duże zainteresowanie społeczne lub związana jest z państwowymi funduszami. W tym zakresie lokalny funkcjonariusz powinien być postrzegany jako osoba publiczna. Z tego względu powód musi być przygotowany ewentualnie na większą krytykę ze strony mediów.

Należy również ocenić charakter artykułu i cel, w jakim został on opublikowany. Artykuł nie miał charakteru sensacyjnego, odnosił się do znaczącego nadużycia ze strony funkcjonariuszy, do jakiego mogło dojść w związku z wykonywaną przez nich pracą. W takiej sytuacji media mają nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek informowania społeczności lokalnej o tego typu działaniach i nadużyciach lokalnych funkcjonariuszy. W takich bowiem sytuacjach przejawia się funkcja kontrolna, w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nazywana chien de garde czy watchdogs, sprawowana przez lokalne media.

Trybunał w swoim orzecznictwie podkreślał wielokrotnie, iż nie można od dziennikarza oczekiwać, jak to uczyniły sądy w przedmiotowej sprawie, iż zgadnie, jaki będzie finał opisywanego postępowania. W tym zakresie nie ma więc znaczenia, iż postępowanie w sprawie domniemanego gwałtu nie zakończyło się postawieniem zarzutów. Przy takim podejściu ze strony sądów liczne sprawy leżące w interesie publicznym nigdy nie zostałyby opisane.

W świetle wyżej wymienionych standardów wyroki w sprawie przeciwko pani Katarzynie Kownackiej, "Nowej Trybunie Opolskiej" i spółce Pro Media budzą zastrzeżenia i być może kiedyś spowodują, iż Polska zostanie uznana za winną naruszenia artykułu 10 Europejskiej konwencji praw człowieka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska