Głubczyce. Dworzec PKP idzie wreszcie pod młotek

Sławomir Draguła [email protected] 77 44 32 589
W budynku mogłyby powstać mieszkania, lokale usługowe, może restauracja. (fot. Daniel Polak)
W budynku mogłyby powstać mieszkania, lokale usługowe, może restauracja. (fot. Daniel Polak)
„Lokomotywa”, czyli budynek miejscowego dworca, zostanie sprzedany. Ustalono tak na spotkaniu władz miasta, powiatu i PKP.

Może wreszcie ktoś zrobi z nim porządek - mówi Anita Nowak z Głubczyc. - Przechodzę koło niego niemal codziennie i aż łza się w oku kręci, kiedy widzę jak niszczeje.

Jest jednak szansa, że budynkowi głubczyckiego dworca ktoś przywróci dawny blask. Na zeszłotygodniowym spotkaniu władz powiatu, miasta i dyrekcji PKP uzgodniono, że dworzec zostanie wreszcie sprzedany.

Zobacz: Krapkowice. PKP zgodziły się oddać gminie grunty przyległe do dawnego mostu kolejowego

- Musi obejrzeć go rzeczoznawca, trzeba będzie go wycenić i rozpisać przetarg - wyjaśnia Józef Kozina, starosta głubczycki. - Wszystkim nam zależy, by przestał popadać w ruinę.

Dworzec zbudowany jest w kształcie lokomotywy. Na przedzie stoi ponad 20-metrowa wieża imitująca komin parowozu. Na jej szczycie urządzony był punkt widokowy. Dziś nikt już tam nie wejdzie, bo drewniane schody dawno zjadły korniki.

Parter i piętro to kocioł maszyny, a nadbudówka to kabina maszynisty. Okna na parterze imitowały koła. Budynek stacji do złudzenia przypomina ten z greckich Salonik. Zauważył to amerykański reżyser Robert M. Young, który w dniach od 3 do 14 kwietnia 1989 roku kręcił tu dramat wojenny z Willem Dafoe w roli głównej pt. „Day by Day” (w telewizji polskiej emitowany jako „Tryumf ducha”).

A co może powstać w budynku? Władze najchętniej widziałyby mieszkania, lokale usługowe, może restaurację. Jedno jest pewne - ani gmina ani powiat nie są na razie zainteresowane kupnem obiektu.

Zobacz: W Głubczycach chcą przywrócenia pociągów

- Nie mamy na to pieniędzy - mówi starosta Kozina.

- Taką transakcję trzeba dobrze przemyśleć - dodaje Mariusz Mróz, wiceburmistrz Głubczyc. - Nie sztuka kupić dworzec, a potem nic tam nie robić.

Nie ma natomiast dobrej wiadomości jeśli chodzi o linię kolejową Racibórz-Racławice Śląskie, która przebiega przez Głubczyce. Na początku roku do powiatu zgłosiła się firma z Kalisza, która była zainteresowana wznowieniem ruchu pociągów towarowych. To przedsiębiorstwo, które zarządza już kilkoma liniami kolejowymi w kraju.

- Niestety od tamtego czasu nikt z przedstawicieli tej firmy nie odezwał się do nas ponownie - mówi Józef Kozina.

Jeśli nie znajdzie się firma, która wznowiłaby ruch pociągów na tej trasie, istnieje ryzyko, że PKP zlikwiduje torowisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska