Gminom będzie trudniej budować

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Remont al. Jana Pawła II w Kędzierzynie-Koźlu trwa. Miał kosztować 4,7 miliona złotych, a będzie grubo ponad 7 mln zł.
Remont al. Jana Pawła II w Kędzierzynie-Koźlu trwa. Miał kosztować 4,7 miliona złotych, a będzie grubo ponad 7 mln zł. Tomasz Kapica
Ceny inwestycji infrastrukturalnych rosną i coraz częściej przekraczają kwoty zapisane w budżetach. Problem dotyczy na przykład budowy dróg. Powód? Między innymi rosnące koszty pracy.

Przez kilka ostatnich lat opolskie samorządy były w komfortowej sytuacji. Planując inwestycje mogły zakładać, że nie tylko zmieszczą się w kosztorysach inwestorskich, ale nawet sporo zaoszczędzą. Zdarzało się nawet, że podpisywane umowy były na poziomie o 20-30 procent niższym, niż zakładany.

Teraz już tak nie będzie. Koszty inwestycji infrastrukturalnych rosną. Przykładowo gmina Kędzierzyn-Koźle zaplanowała na ten rok remont kolejnego odcinka alei Jana Pawła II. Zarezerwowano na ten cel w budżecie 4,7 mln złotych. Po przetargu okazało się, że najniższa oferta opiewa na ponad 7 milionów. Radni zwołali nadzwyczajną sesję i dołożyli brakujące 3 mln zł.

Jeszcze większy problem ma samorząd powiatowy Kędzierzyna-Koźla. Starostwo zaplanowało bowiem remont drogi od Ronda Grunwaldzkiego do Zalesia Śląskiego. Na 6 kilometrów nowej trasy zarezerwowano 7 milionów złotych, bo tak wyszło w kosztorysie. Urzędnikom miny jednak zrzedły, gdy otworzyli koperty - prywatne firmy zażądały za to zadanie od 12 do 19 milionów złotych.

Samorząd powiatowy ma dużo niższy budżet i nie może sobie swobodnie dokładać, jak gmina.

- Prawdopodobnie rozłożymy tę inwestycję na dwa etapy i brakujące pieniądze znajdziemy w przyszłorocznym budżecie. Ale decyzje w tej sprawie podejmie zarząd powiatu - mówi Arkadiusz Kryś, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg.

Problem nie dotyczy tylko dróg. Wiele wskazuje również na to, że drożeć będą inne inwestycje w infrastrukturę komunalną. Urząd Miasta w Opolu właśnie unieważnił przetarg na modernizację oświetlenia stadionu przy ulicy Oleskiej. Firma, która zgłosiła się do przetargu wyceniła kontrakt na ponad 1,4 miliona złotych. Władze miasta oszacowały tymczasem koszty na kwotę mniejszą aż o 600 tysięcy złotych. Sprawa jest pilna, bo bez nowego oświetlenia na tym stadionie nie będzie mogła grać opolska Odra, która właśnie awansowała na piłkarskie zaplecze ekstraklasy.

- Drugi przetarg zorganizujemy jeszcze w czerwcu, nie ma więc mowy o jakimś dużym opóźnieniu - informuje Marcin Rol, zastępca prezydenta Opola ds. sportu.

CZYTAJ Nowe oświetlenie stadionu Odry Opole. Przetarg unieważniony
Inwestycje będą droższe, bo gospodarka jest w coraz lepszej kondycji. A to pozwala firmom dyktować ceny. - Produkcja sprzedana przemysłu rosła w I kwartale tego roku prawie dwa razy szybciej niż w 2016 r., a produkcja budowlano-montażowa urosła o prawie 4 proc. - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.

- Firmy tłumaczą nam, że drożeje asfalt i rosną pensje pracowników - dodaje Arkadiusz Kryś, szef PZD.

Opolskie info 16.06.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska