W spółce, w której miasto Opole walczy o władzę z drugim udziałowcem E.On edis energia, w poniedziałek odbyło się posiedzenie rady nadzorczej.
Zwołano je na wniosek przedstawicieli miasta, którzy chcieli rozliczyć zarząd Energetyki Cieplnej Opolszczyzny m.in. zlecenia za 24 tysiące złotych, które poszło na firmę zajmującą się ocieplaniem wizerunku ECO, a także wyjaśnić, czy dwie spółki córki należące do ECO zostały powołane zgodnie z prawem.
Tymczasem rada nadzorcza, w której przewagę mają przedstawiciele załogi oraz mniejszościowego udziałowca ECO, wnioski miasta odrzuciła.
- Zostaliśmy odcięci od podstawowych informacji, które nie powinny być w żadnym stopniu sporne - mówi wiceprezydent Janusz Kowalski i członek rady w ECO. Kowalski uważa, że obecnie rada nadzorcza w żaden sposób nie kontroluje zarządu spółki.
- To jest farsa, z którą my chcemy skończyć - zapowiada Kowalski, ale na razie sprawę ewentualnych zmian w spółce wciąż bada sąd.
Przedstawiciele drugiego udziałowca zgłosili na radzie nadzorczej wniosek, aby sporną fakturę wyjaśnił niezależny audytor, a nie rada. Miasto tej propozycji nie przyjęło.
- Z panem wiceprezydentem mamy złe doświadczenia. Wynosił z posiedzeń rady informacje wewnętrzne spółki i następnie je upubliczniał, co uważamy za działanie na niekorzyść ECO - mówi Mariusz Majkut, przedstawiciel E.On edis energia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?