Grała IV liga: Skalnik wrócił do gry

Polonia G. - Skalnik 1-2
W pierwszej odsłonie emocji było niewiele. Polonia objęła prowadzenie w 29. min, kiedy to mocnym strzałem z woleja z 10 metrów popisał się Frydryk. Tuż przed przerwą powinno być 2-0, ale Szymczyszyn 6 metrów uderzył nad bramką. Goście wyrównali w 58. min, kiedy to precyzyjnym strzałem z 15 metrów popisał się grający trener Skalnika Kutyła. Za chwilę padł drugi gol dla przyjezdnych. Jarnot kopnął piłkę w światło bramki gospodarzy. Ta leciała do rąk Berezowskiego, ale bramkarz popełnił fatalny błąd i nieoczekiwanie piłka minęła linię bramkową. Po tym jak Skalnik objął prowadzenie mecz nabrał rumieńców. Szybko mógł wyrównać Złoczowski, ale trafił w słupek. Podobnie jak później Jarnot.

Ligota - Stal 2-0
Już w 2. min Nesterów fatalnie spudłował z trzech metrów, a chwilę później pomylił się Fabiszewski. To ostrzeżenie miejscowi wzięli sobie do serca i przejęli inicjatywę. Okazje zmarnowali Bacajewski i Majewski, ale w 42. min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Matlęgi piłkę trącił Kutynia, a ta wylądowała w siatce. W drugiej części gospodarze przeważali, ale dopiero strzał z 16 metrów aktywnego Kutynii znalazł drogę do siatki.

Pogoń - Orzeł Ź. 3-3
Nie lada emocji i nerwów dostarczyli swoim kibicom prudniczanie, ale wywalczony punkt w obliczu wydarzeń na boisku nie mógł nie cieszyć. Goście ze Źlinic zaczęli bowiem bardzo odważnie i z pięciu szans bramkowych dwie wykorzystał Sowada Orzeł przeważał, ale nieoczekiwanie po strzale z 25 metrów Olejnika padła bramka dla Pogoni. Goście podwyższyli na 3-1 po technicznym lobie Tuńskiego. Pogoń do gry wróciła w 67. min. Wówczas po rzucie rożnym Rudzki strzałem głową pokonał Lokaja. Pogoń poszła za ciosem, ale dobre okazje zmarnowali Mazur i Rudzki. Wydawało się, że po meczu jest w 84. min kiedy Rudzki zobaczył czerwoną kartkę, ale chwilę potem celnie na 3-3 uderzył Masternak.

Olesno - Olimpia 3-0
Pierwsza połowa przyniosła jedynie niecelny strzał Jeziorowskiego oraz poprzeczkę po uderzeniu D. Klonowskiego. Nastawiony na grę z kontry rywal nie oddał celnego strzału, ale jego akcje były ciekawe. Po przerwie miejscowi zaprezentowali się skuteczniej i w 76. min dopięli swego. Błąd popełnił Sobczyk i w efekcie Piątek celnie dobił sparowaną przez Parusa piłkę po uderzeniu Jeziorowskiego. Olimpia ruszyła do ataków całym zespołem, a dobrą okazję zmarnował Stawniczy. Gole zdobyli za to miejscowi. Po kontrach w 88. min Rozik dokładnie dograł na głowę Świerca, a chwilę później wynik ustalił D. Klonowski.

Swornica - Polonia N. 2-1
Wygrana lidera nie przyszła mu to łatwo. W pierwszej części grał bowiem źle i przeważała Polonia, która jednak nie stworzyła stuprocentowej sytuacji. W sumie nieoczekiwanie objęła też prowadzenie. Sędzia bowiem uznał, że we własnym polu karnym faulował Jacek, choć z boku mogło to wyglądać na zderzenie z rywalem. Jedenastkę wykorzystał Słowik, a sensacją pachniało aż do 79. min. Wówczas po dośrodkowaniu z rzutu wolnego A. Steczka do główki doszedł Kowalczyk, a w 86. min akcję zespołu wykończył "joker" Dłutowski.

Orzeł D. - Silesius 5-0
Orzeł zaatakował od pierwszego gwizdka i czynił do niezwykle skutecznie. Po 6 minutach miejscowi, którzy rozpoczęli z trzema napastnikami, prowadzili 2-0. Najpierw trafił Rojek, który dośrodkowywał z 35 metrów, a następnie w zamieszaniu Kupiec. W efekcie zmieniony został bramkarz Silesiusa, który miał fatalne otwarcie. Tyle, że jego zmiennik piłkę z siatki wyciągał trzykrotnie, a za pierwszym razem nie poradził sobie z dograniem, a nie strzałem Zapotocznego. Kolejną bramkę dało uderzenie z ponad 30 metrów Kupca, a ostatnią "główka" Zapotocznego. Goście przy stanie 2-0 mieli poprzeczkę (Gryguć), a przy 3-0 słupek i poprzeczkę (Lewandowski i Szczepaniak).

Śląsk - Sparta 0-0
Spotkanie zespołów walczących o miejsce w górnej połówce tabeli było typowym meczem na remis, w którym obie ekipy miały swoje szanse, ale żadna bardziej nie zasłużyła na komplet punktów. W I połowie stuprocentową sytuację po prostopadłym podaniu Gawlicy zmarnował w 43. min Karabin. Wcześniej oko w oko z bramkarzem Śląska był Gucwą, ale przestrzelił. W drugiej połowie paczkowianie zagrali odważniej, ale w najlepszej okazji ze strzałem pośpieszył się Szwarga. Drugą szanse miał Karabin, ale się pogubił.

Piast - Czarni 1-1
Spotkanie idealnie rozpoczęło się za to dla gości z Otmuchowa, którzy prowadzili po zaledwie 80 sekundach od pierwszego gwizdka. Z wolnego z 30 metrów dośrodkowywał Łoziński, ale wiatr "pociągnął" piłkę i wpadła ona do siatki. Za chwilę sytuację sam na sam zmarnował Rychlik, a z 5 metrów głową przestrzelił Wąchała. Grę miejscowych w ataku ożywił dopiero po przerwie przesunięty z defensywy do pomocy Becella, który dobrze dogrywał do kolegów. Tyle, że tylko raz przyniosło to bramkę, a zdobył ją w zamieszaniu podbramkowym Jakubczak. Przynajmniej trzy dobre okazje zmarnował za to Korchut.
Polonia Głubczyce - Skalnik Gracze 1-2 (1-0)
1-0 Frydryk - 29., 1-1 Kutyła - 58., 1-2 Jarnot - 60.

Pogoń Prudnik - Orzeł Źlinice 3-3 (1-3)
0-1 Sowada - 13., 0-2 Sowada - 27., 1-2 Olejnik - 35., 1-3 Tuński - 44., 2-3 Rudzki - 67., 3-3 Masternak - 86.

OKS Olesno - Olimpia Lewin Brzeski 3-0 (0-0)
1-0 Piątek - 76., 2-0 Arkadiusz Świerc - 88., 3-0 D. Klonowski - 90.

Ligota Turawska - Stal Brzeg 2-0 (1-0)
1-0 Kutynia - 42., 2-0 Kutynia - 71.

Orzeł Dzierżysław - Silesius Kotórz Mały 5-0 (3-0)
1-0 Rojek - 2., 2-0 Kupiec - 6., 3-0 Zapotoczny - 38., 4-0 Kupiec - 56., 5-0 Zapotoczny - 67.

Swornica Czarnowąsy - Polonia Nysa 2-1 (0-0)
0-1 Słowik - 48. (karny), 1-1 K. Kowalczyk - 79., 2-1 Dłutowski - 86.

Piast Strzelce Opolskie - Czarni Otmuchów 1-1 (0-1)
0-1 Łoziński - 2., 1-1 Jakubczak - 61.

Śląsk Łubniany - Sparta Paczków 0-0